W ostatnich latach liczba przesyłek wywożonych do Stanów Zjednoczonych dzięki kanałów wolnych od podatku gwałtownie wzrosła. Około 60 proc. z nich pochodziło z Chin, od sprzedawców takich jak Shein i Temu, korzystających z możliwości sprzedaży towarów o niskiej wartości bezpośrednio do Stanów Zjednoczonych, bez konieczności płacenia ceł importowych.
Zyski Temu spadają o 50 proc. Ogromne straty chińskiego giganta
Po wprowadzeniu ceł na towary z Chin, PDD Holdings, właściciel chińskiej platformy zakupowej Temu, odnotował spadek zysków o blisko 50 proc. Reklama
Według BBC, w ciągu pierwszego kwartału 2025 roku, PDD Holding odnotował spadek zysku netto o 47 proc. do 14,74 mld juanów (2,05 mld USD). Po opublikowaniu znacznie gorszych od przewidywań wyników, spadek o 18 proc. zaliczyły również akcje PDD Holdings. Przychody firmy wzrosły jedynie o 10 proc., osiągając w ostatnim kwartale 13,18 mld dol., co stanowi najwolniejszy wzrost od 2022 roku. Jak komentuje prezes firmy, Lei Chen, było to spowodowane "radykalną zmianą w zewnętrznych środowiskach politycznych".
Po likwidacji zwolnienia "de minimis" aplikacja wprowadziła opłaty importowe dla klientów z USA w wysokości 145 proc. W praktyce opłaty te są na tyle wysokie, iż przekraczają realną wartość zamówienia. Jednym z przykładów jest, opisana przez CNBC, letnia sukienka, której koszt w USA zwiększył się z 18,47 do 44,68 dol. Wzrost cen doprowadził do spadku sprzedaży i zmniejszenia atrakcyjności platformy.
W odpowiedzi na nowe taryfy, Temu rozpoczęło rozwijanie lokalnych centrów dystrybucyjnych w USA. Firma planuje zainwestować 13 mld dolarów, aby dostosować się do nowych warunków rynkowych.
KE chce uderzyć cłami w Temu i Shein. Ceny towarów wzrosły
Jak podał we wtorek “Financial Times", “UE planuje nałożenie podatku na małe paczki przysyłane spoza państw Wspólnoty, głównie z Chin, by ograniczyć import dóbr sprzedawanych przez tamtejsze detaliczne sklepy online, takie jak Temu czy Shein".
Zgodnie z prawem, towary importowane do UE, których wartość nie przekracza 150 euro, są zwolnione z ceł w ramach zasady “de minimis". Po wdrożeniu zapowiadanych przez Brukselę zmian na każdą przesyłkę nałożona zostałaby opłata stała w wysokości 2 euro.