Donald Tusk: Róbmy rzeczy niemożliwe. Ogłasza czas na uproszczenie podatków

23 godzin temu
Zdjęcie: INTERIA.PL


"Róbmy rzeczy niemożliwe" - powiedział Donald Tusk przed pierwszym posiedzeniem rządu po rekonstrukcji, stawiając na radykalne uproszczenie systemu podatkowego i drugi, ambitniejszy etap deregulacji. Premier zapowiada walkę z biurokratyczną „hydrą” i zobowiązuje ministrów do aktywnego działania w swoich resortach.


Na pierwszym posiedzeniu rządu po przeprowadzonej kilka dni wcześniej rekonstrukcji, premier Donald Tusk nakreślił kierunek działań na najbliższe miesiące. Deregulacja, której pierwszy etap rozpoczął się już wiosną, ma teraz wejść w nową, ambitniejszą fazę. Kluczowym zadaniem ma być m.in. odważna próba zmiany systemu podatkowego, który - jak przyznał sam premier - do tej pory nikomu nie udało się uprościć w satysfakcjonujący sposób.


Posiedzenie rządu pod rekonstrukcji, Donald Tusk: Róbmy rzeczy niemożliwe


Donald Tusk przed rozpoczęciem części niejawnej posiedzenia Rady Ministrów wygłosił przemówienie. Poza przywitaniem nowych ministrów i wskazaniem, iż rekonstrukcja gabinetu to zabieg, który ma przyspieszyć i poprawić prace rządu, zwrócił się do ministrów z konkretnymi deklaracjami i to nie tylko tych wskazujących, iż muszą głosować w Sejmie zgodnie z zaleceniami premiera.


- Pan Maciej Berek teraz w nowej roli bezwzględnego egzekutora naszych postanowień i działań będzie także prowadził dalej deregulację - zapowiedział Donald Tusk. Wskazał, iż to właśnie Berek, minister odpowiedzialny za proces deregulacyjny, ma kontynuować współpracę z ekspertami, społecznymi partnerami i inicjatorami reform.Reklama
Premier zapowiedział, iż drugi etap deregulacji będzie jeszcze odważniejszy i bardziej kompleksowy. - Wiem, iż to jest bardzo ambitny zamiar i adekwatnie nikomu do tej pory się tak naprawdę nie udało, ale róbmy rzeczy niemożliwe - mówił, odnosząc się do planów uproszczenia systemu podatkowego w Polsce.


Uproszczenie podatków jako cel strategiczny


Wśród kluczowych wyzwań premier wskazał konieczność radykalnego uproszczenia systemu podatkowego, który - jak sam przyznał - w obecnym kształcie stanowi poważne obciążenie dla konkurencyjności polskiej gospodarki. System, który miał służyć przedsiębiorcom i obywatelom, z biegiem lat stał się skomplikowaną i nieprzejrzystą strukturą, pełną wyjątków, nadregulacji i trudnych do zrozumienia procedur.


Donald Tusk zaznaczył, iż ambicją jego rządu jest uczynienie Polski krajem, w którym prowadzenie działalności gospodarczej nie będzie odstraszało nadmiarem formalności. Jak mówił: - Chciałbym, żeby Polska była tutaj, jeżeli chodzi o ten wymiar konkurencyjności gospodarki, nie w czubie państw, które mają najbardziej skomplikowany system prowadzenia biznesu, w tym system podatkowy, tylko jeden z najprostszych, na tyle, na ile to jest możliwe". Premier zaznaczył, iż choć to zadanie trudne i pełne ograniczeń, to nie może zostać pominięte. - To jest robota dla nas wszystkich - dodał.
Choć nie padły konkretne zapowiedzi legislacyjne, premier wyraźnie zarysował kierunek: ograniczenie barier administracyjnych, przejrzystość przepisów i stabilność prawa.


Donald Tusk mówił o biurokracji i zobowiązał ministrów do deregulacji w resortach


Szczególne ostrzeżenie padło w kierunku biurokracji, którą Donald Tusk porównał do "hydry". Zauważył, iż proces usuwania zbędnych przepisów zbyt często kończy się powstawaniem nowych, jeszcze bardziej skomplikowanych regulacji.
"Biurokracja czy taka nagła regulacja to jest jak hydra. Znaczy: my się tutaj wspólnie staramy o mniej przepisów i mniej ograniczeń, a później równocześnie ta machina biurokratyczna wytwarza kolejne nowe przepisy. Bądźcie na to wyjątkowo wyczuleni" - mówił premier przed pierwszym posiedzeniem rządu po rekonstrukcji.
Co warto podkreślić, Donald Tusk zobowiązał wszystkich ministrów do podjęcia inicjatywy deregulacyjnej w swoich resortach, chociaż wcześniej padały już takie wezwania. - Każda z pań i panów ministrów, musicie przejąć tę energię, jaką dali nam nasi społeczni partnerzy w procesie regulacji, i sami musicie od dzisiaj zacząć pilnować deregulacji u siebie w resortach i to w podwójnym wymiarze - apelował.
Szef rządu określił dwa główne zadania. "Po pierwsze, każda z pań i panów ministrów ma za zadanie przygotowanie kolejnych pakietów deregulacyjnych, a po drugie - monitorowanie tego, co rodzi się czasami w głowach urzędników, znaczy, żeby w miejscu usuwanych przepisów nie pojawiały się nowe, jeszcze bardziej skomplikowane - powiedział premier.


Agata Jaroszewska
Idź do oryginalnego materiału