Opinia rzecznika generalnego Macieja Szpunara z 8 maja 2025 r. w sprawach połączonych C‑580/23 oraz C‑795/23 („Opinia”) dotyczy m.in. rozumienia przesłanki „oryginalności” w kontekście dzieł użytkowych. Jej spełnienie jest warunkiem powstania utworu, a tym samym ochrony prawnoautorskiej[1]. Opinia rzecznika nie jest wiążąca dla TSUE – stanowisko Trybunału poznamy dopiero w wyroku.
Sprawy dotyczą pytań prejudycjalnych przedstawionych przez Niemiecki Trybunał Federalny („BGH”)[2] oraz Sąd Apelacyjny w Sztokholmie[3], w których sądy muszą rozstrzygnąć, m.in. czy poniższe przedmioty są utworami:
1. stół jadalniany z serii meblowej Palais Royal w sprawie rozpoznawanej przez sąd szwedzki[4],
2. system modułowy „USM Haller” w sprawie rozpoznawanej przez sąd niemiecki[5]
Dlaczego TSUE i sądy krajowe w ogóle zajmują się „oryginalnością”?
Nie wszystko, co tworzy człowiek, jest utworem w rozumieniu prawa autorskiego. Utworem mogą być różne dzieła: od filmów, grafik, przez programy komputerowe, do przedmiotów użytkowych takich jak samochody, rowery, lampy, meble czy… czujniki dymu[6]. Wiele materiałów tworzonych przez ludzi ma jednak charakter banalny lub są całkowicie zdeterminowane wymogami: prawnymi, funkcjonalnymi, technicznymi itd. Na tego rodzaju wytwory nie może być przyznawany monopol prawnoautorski. Aby powstał utwór, a tym samym została zapewniona ochrona prawem autorskim, muszą zostać spełnione pewne przesłanki.
Pojęcie utworu nie zostało horyzontalnie zdefiniowane w prawie UE, znajduje się w ustawach krajowych. Orzecznictwo TSUE dokonało jednak, de facto, harmonizacji. Definicja TSUE jest, co chyba nieuniknione, dość ogólna: „utworem jest dzieło oryginalne, tj. stanowiące własną twórczość intelektualną autora, które odzwierciedla jego osobowość”[7]. najważniejsze dla tej oceny jest wystąpienie „swobodnych i twórczych wyborów”autora i ich uzewnętrznienie w końcowym efekcie – dziele podlegającym percepcji[8].
TSUE w dotychczasowym orzecznictwie koncentrował się raczej na czynnikach, takich jak ograniczenia funkcjonalne i techniczne – adekwatnych dla oceny „swobody” wyborów[9]. Problem, kiedy wybory są „twórcze”, był raczej pomijany. Ponadto wymóg, aby dzieło odzwierciedlało osobowość autora, był de facto pozbawiony samodzielnego znaczenia. TSUE przyjmuje bowiem, iż gdy „swobodne i twórcze wybory” znalazły swój wyraz w rozpatrywanym wytworze, to wystąpiło tym samym „osobiste piętno”. Zaistnienie „swobodnych i twórczych wyborów” stało się więc zobiektywizowanym wskaźnikiem „odzwierciedlenia osobowości autora” w dziele[10].
Przykładem trudności, napotykanych przez sądy przy stosowaniu koncepcji TSUE, są właśnie pytania, którymi zajął się rzecznik w Opinii. Problemy z interpretacją przesłanek utworu oczywiście nie powstały wraz z orzecznictwem TSUE. Podejście przyjmowane przez TSUE napotyka na trudności, które w znacznej części istniały „od zawsze”, gdyż:
- pojęcia takie jak „oryginalny”, „twórczy” są bardzo ogólne, wieloznaczne i podlegają subiektywnemu wartościowaniu, gdyż wywodzą się z teorii sztuki i estetyki[11]. Jako takie nie dostarczają użytecznych kryteriów oceny prawnej. Na zasadnicze problemy z definiowaniem oryginalności wskazał również rzecznik w Opinii (pkt 40).
W konsekwencji można np. zamienić kolejność słów w ww. definicji bez zmiany, moim zdaniem, ogólnego znaczenia:
„oryginalność wymaga wystąpienia swobodnych i twórczych wyborów” à „twórczość wymaga wystąpienia swobodnych i oryginalnych wyborów”; - pojęcie „odzwierciedlenia osobowości autora” również zostało zaczerpnięte z teorii sztuki i ma charakter nieweryfikowalny, zwłaszcza z punktu widzenia ocen prawnych. Jedyny sposób rozumienia, który nadawałby tej przesłance rzeczywiste znaczenie, nie jest, słusznie, stosowany. W myśl tego sposobu „odzwierciedlenie osobowości autora” w utworze występuje wtedy, gdy już samo zapoznanie się z dziełem identyfikuje twórcę. Stawiałoby to wymóg twórczości bardzo wysoko, bez możliwości zastosowania do niektórych kategorii dzieł (np. programów komputerowych), oraz czyniłoby z sędziów (czy też z biegłych) krytyków sztuki. Ponadto, jak się wydaje, konkretnego twórcę można zwykle poznać po jego stylu (np. obraz w stylu Moneta), a styl nie jest wszak chroniony na gruncie prawa autorskiego[12];
- nie jest jasne, na ile istotne przy ocenie powinny być względy, które twórca brał pod uwagę przy dokonywaniu wyborów (np. czy, kształtując mebel w dany sposób, chciał zadbać wyłącznie o jego funkcjonalność czy też o „efekt artystyczny”?), i jak te okoliczności procesowo ustalać.
Opinia rzecznika, w której mierzy się on z tymi problemami, stanowi rozwinięcie dotychczasowego orzecznictwa TSUE.
W treści Opinii rzecznika można dostrzec napięcie pomiędzy:
- deklaracją, iż w prawie autorskim stosuje się subiektywne kryterium ochrony (pkt 32 Opinii rzecznika – w odróżnieniu od prawa wzorów przemysłowych, gdzie występuje obiektywne kryterium ochrony – pkt 33 Opinii)[13],
- a faktycznym dążeniem do obiektywizacji kryteriów, zarówno przez TSUE, sądy krajowe oraz w treści Opinii, w celu zastosowania ich do oceny prawnej.
Opinia rzecznika podkreśla, iż podwaliną „oryginalności” i podstawową przesłanką ochrony na podstawie prawa autorskiego jest wymóg odzwierciedlenia osobowości autora w formie przedmiotu, o którego ochronę się wnosi. Takie „osobiste piętno” nadaje przedmiotowi charakter „unikalny”, wyróżniający go od wszelkich podobnych przedmiotów stworzonych przez inną osobę. Rzecznik dostrzega możliwość wystąpienia twórczości równoległej, zwłaszcza w obszarze sztuki użytkowej, tj. niezależnego stworzenia takiego samego dzieła przez różnych autorów. Zdaniem rzecznika, fakt lub ewentualność podobnej, niezależnej twórczości nie mogą jednak same w sobie i bez innych przesłanek wskazujących na brak oryginalności wyłączyć przedmiotu użytkowego z ochrony na podstawie prawa autorskiego (pkt 58 Opinii). Mogą stanowić jedynie wskazówkę co do niskiego stopnia, a choćby braku, oryginalności badanego przedmiotu.
W ocenie rzecznika, istnienie swobody wyborów (i skorzystanie z niej) przez autora nie oznacza, iż takie wybory są twórcze, ani nie rodzi domniemania, iż są twórcze. Rzecznik w pkt 41 Opinii stwierdził, iż mogą występować takie swobodne wybory, które nie zostawią na przedmiocie żadnego osobistego piętna, gdyż mogłyby być takie same, gdyby inna osoba była twórcą danego przedmiotu. Interesujące jest wyraźne rozdzielenie wyborów „swobodnych” od „twórczych”. W dotychczasowym orzecznictwie TSUE, jakkolwiek elementy te były wymieniane osobno, wydaje się, iż były postrzegane jako komplementarne – TSUE pisał wszak o „swobodzie twórczej” (creative freedom)[14].
Jak zatem ocenić, czy wybory autora były twórcze?
Z treści Opinii wynika, iż twórcze wybory są elementem dodatkowym przy tworzeniu dzieła użytkowego. Nie będą uznane za twórcze wybory, które:
- wynikają ze względów czysto użytkowych,
- wynikają z metod lub standardów powszechnie stosowanych przy wytwarzaniu danych przedmiotów (w pkt 54 Opinii rzecznik wskazał, iż nie spełnia przesłanki „oryginalności” przedmiot składający się z dostępnych form, których układ jest konwencjonalny);
- są całkowicie nieistotne lub banalne.
Nie jest jasne, kiedy wybory wynikają ze względów „czysto użytkowych”. Opinia nie rozwija tego bardzo istotnego fragmentu. Choć rzecznik podkreśla, iż dla prawa autorskiego nie mają znaczenia oceny wartościujące („estetyczny”, „artystyczny” charakter dzieła), to wymóg, aby dla „twórczych wyborów” konieczne było coś więcej niż „względy czysto użytkowe”, otwiera pole dla takich wartościowań. W różnych krajach europejskich poszukiwano kryteriów pozwalających „wyróżnić” utwór od „zwykłych” przedmiotów użytkowych[15]. Można przytoczyć np. wymóg istnienia „nadwyżki estetycznej” („ästhetische Überschuß”), stosowany swego czasu przez sądy niemieckie[16]. Doktryna ta stanowiła wyraz poszukiwania „czegoś więcej” niż jedynie względy użytkowe. Problemy prawne z ocenianiem, czy wystąpiła tego rodzaju „nadwyżka”, wystąpiły już na początku XX wieku. Jak znaleźć „estetyczną nadwyżkę”? Najprościej, zwłaszcza dla laików, a takimi w zakresie sztuki są przecież sędziowie, wyraża się ona w ornamentyce, elementach zdobniczych. Tymczasem już przed laty nowe prądy w sztuce (Art Nouveau, Bauhaus) stawiały na prostotę, funkcjonalność, dostosowaną do możliwości masowej produkcji w fabrykach. Tym trudniej znaleźć tam „estetyczną nadwyżkę”, skoro to właśnie jej brak (np. ornamentyki) był uznawany za wyraz estetyki, piękna[17].
W każdym razie z Opinii dowiadujemy się, co nie ma decydującego znaczenia dla oceny „oryginalności”. Są to:
- okoliczności zaistniałe po stworzeniu utworu, takie jak jego prezentacja na wystawach lub w muzeach, czy też, bardziej ogólnie, uznanie w kręgach specjalistów;
Z dotychczasowego orzecznictwa TSUE można wnioskować, iż takie okoliczności nie powinny mieć żadnego znaczenia, natomiast rzecznik rozmiękcza tę ocenę wskazując, iż co prawda nie są one konieczne ani wystarczające do wykazania oryginalności, ale mogą jednak stanowić jedną z wielu wskazówek[18]. - sam proces twórczy, w szczególności zamiary autora i stan jego świadomości w trakcie procesu twórczego.
W Opinii rzecznik wskazał, iż badanie oryginalności powinno dotyczyć końcowego wyniku procesu twórczego (a zatem przedmiotu ucieleśniającego utwór). Wybory powinny zostać zidentyfikowane i uwzględnione w postaci, w jakiej znajdują swój wyraz w utworze. W zasadzie więc, sądowi powinno wystarczyć do oceny przedstawienie samego przedmiotu (np. egzemplarza mebla, jak w sprawach, w których sądy zadały rozpatrywane pytania prejudycjalne). W praktyce objawiają się bardzo duże trudności w ocenie „oryginalności” na podstawie samego egzemplarza. Zwłaszcza w przypadku dzieł użytkowych, trudno jest zidentyfikować wybory dokonywane przez autora na podstawie wyłącznie oglądu egzemplarza dzieła. Skłania to niektóre sądy do wymagania od powoda wskazywania, w czym upatruje on przejawów działalności twórczej.[19]
W jakim zakresie proces twórczy i „względy, którymi kierował się autor” mają znaczenie?
Praktyczny problem, czy dla oceny „oryginalności” znaczenie mają zamiary i stan świadomości autora (a zatem przebieg procesu twórczego), jest konsekwencją dotychczasowego orzecznictwa TSUE. Przyjęcie przez TSUE kryterium „wyborów” w sposób naturalny zwraca uwagę na moment, w którym te wybory się dokonywały, a zatem na proces twórczy. Z drugiej strony, aby powstał utwór, owe wybory muszą znaleźć swoje odzwierciedlenie w końcowym efekcie.
W dotychczasowym orzecznictwie TSUE wymagał ustalenia czynników, którymi autor kierował się przy dokonywaniu swoich wyborów[20]. Miało to znaczenie dla ustalenia, czy stworzenie dzieła było uwarunkowane (i w jakim stopniu) względami technicznymi, zasadami lub innymi ograniczeniami. Istnienie takich względów i uwarunkowań mogło wyłączyć swobodę twórczą. Wydawałoby się, iż najlepszym adresatem tego pytania jest sam autor. Aby jednak uniknąć oddania oceny de facto subiektywnym ocenom autora (pomijając nawet, iż niejednokrotnie ich ustalenie jest niemożliwe), TSUE dążył do obiektywizacji tej oceny. Tak naprawdę istotne miały być inne dowody (np. dokumentacja), które powinny „ukazać względy, którymi kierował się autor”.
Na kanwie powyższego, rzecznik stwierdził, iż jakkolwiek przebieg procesu twórczego zasadniczo nie ma decydującego znaczenia, to jednak przywołał on dotychczasowe orzecznictwo TSUE i wskazał, iż gdy dowód zamiarów twórcy jest dostępny, sąd rozpoznający sprawę może wziąć go pod uwagę, pośród innych przesłanek, w celu dokonania oceny oryginalnego charakteru danego przedmiotu. „Inne przesłanki” to np. istnienie wcześniejszego patentu, a także skuteczności formy z punktu widzenia osiągnięcia tego samego efektu technicznego (pkt 52 Opinii).
Z Opinii, moim zdaniem, wynika, iż dowody ukazujące zamiary twórcy i względy, którymi się kierował, mogłyby być wykorzystywane np. do oceny, czy dane wybory wynikały ze względów czysto użytkowych, czy też nie[21].
Nie jest jednak jasne, jaka jest adekwatnie przydatność dowodów ukazujących zamiary twórcy i względy, którymi się kierował, skoro w Opinii wskazano, iż sąd nie może oprzeć swojej oceny wyłącznie na takich dowodach. Jak podkreślono w Opinii, „Sąd sam musi być przekonany, iż ma do czynienia z przedmiotem, który odzwierciedla osobowość jego autora, przejawiającą się w jego swobodnych i twórczych wyborach”.
Trudno ocenić, czy treść Opinii rzecznika, gdyby znalazła w pełni odzwierciedlenie w wyroku TSUE, rzeczywiście pomoże sądom odsyłającym w znalezieniu drogi dojścia do tego przekonania.
[1] Opinia dostępna pod adresem: https://curia.europa.eu/juris/document/document.jsf;jsessionid=C80DACE9BFBF49989269F5154C1E34E8?text=&docid=299098&pageIndex=0&doclang=PL&mode=req&dir=&occ=first&part=1&cid=3670335
Opinia obejmuje również odpowiedź na pytania prejudycjalne dotyczące relacji pomiędzy ochroną prawnoautorską a wynikającą z prawa wzorów przemysłowych oraz kryteria stosowane przy ocenie, czy doszło do naruszenia majątkowych praw autorskich.
[2] Postanowienie BGH z 21.12.2023, I ZR 96/22, https://juris.bundesgerichtshof.de/cgi-.bin/rechtsprechung/document.py?Gericht=bgh&Art=en&Datum=2023&nr=135869&pos=6&anz=31.
[3] Postanowienie Svea hovrätt, Patent- och marknadsöverdomstolen z 21.09.2023, sygn. PMT 13496-22, https://www.domstol.se/globalassets/filer/domstol/patentochmarknadsoverdomstolen/avgoranden/2023/pmt-13496-22.pdf.
[4] Zdjęcie pochodzi z postanowienia Svea hovrätt, Patent- och marknadsöverdomstolen z 12.09.2023, sygn. PMT 13496-22 (stół jadalniany z serii meblowej Palais Royal).
[5] Zdjęcie pochodzi z postanowienia BGH Z 21.12.2023, sygn. I ZR 96/22 (system modułowy „USM Haller”, projekt Fritz Haller).
[6] Sąd w Danii uznał, iż czujnik dymu może być utworem: zob. wyrok Sądu Gospodarczego i Morskiego z 30 marca 2021 r., sygn. Sag BS-9628/2020-SHR (czujnik projektu Glenna Højmose’a); https://domstol.fe1.tangora.com/Domsoversigt.16692/BS-9628-2020-SHR.2277.aspx.
[7] Wyrok TSUE z 1.12.2011 r., C-145/10, Eva-Maria Painer, pkt 87–92; z 1.03.2012 r., C-604/10, Football Dataco, pkt 38 oraz z 29.07.2019 r., C-469/17, Funke Medien, pkt 19, 25.
[8] Zob. wyroki TSUE: z 1.12.2011, C-140/10, Eva-Maria Painer, pkt 91-93; z 12.09.2019, C-683/17, Cofemel; z 11.06.2020, C-833/18, Brompton Bicycle.
[9] Zob. wyroki TSUE z 12.09.2019, C-683/17, Cofemel; z 11.06.2020, C-833/18, Brompton Bicycle.
[10] Z. Okoń, Prounijna wykładnia przesłanki twórczości i indywidualności utworu, ZNUJ. PPWI 2022/3/18-45.
[11] Zob. S. Teilman, British and French Copyright: A Historical Study of Aesthetic Implications, 2004.
[12] Ten przykład podaję za: C. di Benedetto, Il carattere creativo dell’opera dell’ingegno, 2022 [tłumaczenie maszynowe], str. 88. W doktrynie włoskiej „osobistemu piętnu” zarzuca się całkowitą arbitralność, zob. tamże, str. 88-89.
[13] Rzecznik na uzasadnienie tej oceny przytoczył stanowisko doktryny francuskiej (przypis nr 12). Jest interesujące, iż we Francji niektórzy autorzy stoją na stanowisku, iż weryfikacja przesłanki „oryginalności” ma charakter obiektywny – zob. T. Sougy. L’originalité, unique condition à la protection du droit d’auteur, 2022, str. 145. Sama koncepcja „oryginalności” jest w ostatnim czasie coraz ostrzej krytykowana(zob. raportConseil Superieur de la Propriete Litteraire et Artistique (CSPLA) – Rapport de mission la preuve de l’originalité z grudnia 2020, str. 38).
[14] Zob. pkt 31 wyroku z 11.06.2020 r., C-833/18, Brompton Bicycle.
[15] Przykładowo we Włoszech sądy od początku XX w. rozwijały doktrynę tzw. „rozdzielności” („scindibilita”). Zgodnie z tą teorią dzieło użytkowe mogło podlegać ochronie jako utwór tylko wtedy, gdy posiadało artystyczne elementy, możliwe do odseparowania od produktu użytkowego. Włoskie prawo autorskie z 1941 r. implementowało tę doktrynę do treści ustawy. W 2001 r. zastąpiono ją wymogiem posiadania „wartości artystycznej” przez dzieło użytkowe, zob. E. Derclaye, The Copyright/Design Interface in Italy, str. 288 oraz C. di Benedetto, Il carattere creativo dell’opera dell’ingegno, 2022, str. 114.
[16] Zob. A. Ohly, The Case for Partial Cumulation in Germany [w:] E. Derclaye (red.), The Copyright/Design interface. Past, present and future. Cambridge University Press, 2018, str. 144 oraz S. Zentek, Geschichte des Designschutzes, Lelesken Verlag, 2016, str. 231.
[17] Zob. A. Ohly, The Case for Partial Cumulation in Germany, str. 144.
[18] Zob. pkt 37 wyroku z 11.06.2020 r., C-833/18, Brompton Bicycle.
[19] Z tego powodu, np. w orzecznictwie niemieckiego BGH podkreśla się, iż z rozkładu ciężaru dowodu wynika, iż powód ma nie tylko przedłożyć przedmiot, ale również wskazać na konkretne elementy, które jego zdaniem stanowią przejaw działalności twórczej. Samo załączenie np. zdjęcia jest wystarczające tylko wtedy, gdy sam ogląd wzrokowy wystarczy do dokonania oceny. BGH podkreśla jednak, iż zwłaszcza w przypadku dzieł użytkowych wymagane jest dokładne wskazanie, w czym konkretnie powód upatruje przejawów działalności twórczej wykraczających poza podyktowaną technicznie formę – zob. wyrok BGH z 15 grudnia 2022 r., sygn. I ZR 173/21, nb. 21 oraz wyrok BGH z 12 maja 2011 r., sygn. I ZR 53/10, nb. 24-25 wraz z odwołaniem się do poglądów doktryny i dalszego orzecznictwa.
[20] Zob. pkt 35-36 wyroku z 11.06.2020 r., C-833/18, Brompton Bicycle.
[21] Przypomina to badanie w prawie wzorów przemysłowych w celu oceny, czy dana cecha postaci produktu wynika wyłącznie z jego funkcji technicznej (ochrona nie obejmuje takich cech). TSUE w wyroku z 8 marca 2018 r., C-395/16, DOCERAM orzekł, iż najważniejsze jest zbadanie, czy „konieczność spełnienia funkcji technicznej danego produktu jest jedynym czynnikiem decydującym o wyborze przez twórcę cechy postaci tego produktu, podczas gdy względy o innym charakterze, w szczególności względy związane z wizualnym aspektem wspomnianego produktu, nie odgrywają żadnej roli w ramach wyboru tej cechy”.