Podatek cyfrowy w Polsce mógłby już w pierwszym roku obowiązywania dać 3 mld zł dochodu, jednak problemem jest przez cały czas brak zgody na jego wprowadzenie w koalicji, prawdopodobne weto prezydenta Nawrockiego i odpowiedź Donalda Trumpa na taki ruch.
Podatek cyfrowy może dać co najmniej 3 mld zł do budżetu
Krzysztof Gawkowski wprost przyznał, iż w kwestii podatku cyfrowego "sprawa i materia nie jest łatwa". MC już na początku br. opracowało dane dotyczące potencjalnych dochodów państwa na podstawie obrotów big-techów w Polsce. Tylko w pierwszym roku obowiązywania podatku cyfrowego do budżetu państwa mogłoby trafić 3 mld zł, a kwota ta miałaby zwiększać się co roku.Reklama
"Dane użytkowników są dzisiaj złotem. Dlaczego w Polsce ma nie być podatku cyfrowego, a we Francji, Austrii, Hiszpanii, Włoszech i Wielkiej Brytanii już tak? To nieuczciwe" - mówił szef resortu cyfryzacji w Radiu Zet.
Trump grozi cłami w odpowiedzi na podatek cyfrowy. Jest odpowiedź
Wicepremier pytany był także o groźby ceł przy ewentualnej próbie opodatkowania amerykańskich korporacji. Zauważył, iż Donald Trump często przy jednym stole siedzi z przywódcami krajów, w których podatek cyfrowy już obowiązuje. Wymienił tutaj premiera Wielkiej Brytanii (Keira Starmera), premier Włoch (Giorgi Meloni) czy prezydenta Francji (Emmanuelem Macronem):
"We Francji w ostatnich pięciu latach (podatek cyfrowy przyniósł - przyp. red.) 20 mld euro. Oni siedzą przy stole, są w pierwszych skrzypcach europejskich, a Polska mamy nie wprowadzać podatku? Albo mamy odwagę mówić, jak jest, albo w geopolityce chowamy głowę (w piasek przyp. red.)" - tłumaczył Krzysztof Gawkowski w Radiu Zet.
Prezydent nie podpisze ustawy o podatku cyfrowym?
Ustawa o podatku cyfrowym ma wyjść z Ministerstwa Cyfryzacji pod koniec 2025 roku. Krzysztof Gawkowski chciałby, aby zaczęła ona obowiązywać w 2027 roku. Musi jednak przejść całą ścieżkę legislacyjną, a na ten moment nie ma ani pełnej zgody w koalicji na wprowadzenie tego rozwiązania, a niepewny jest także podpis prezydenta.
"Proces legislacyjny będzie najpierw w rządzie, potem w Sejmie, a później trzeba z prezydentem rozmawiać. To są trzy ważne elementy. Trzeba mieć odwagę, by powiedzieć, iż idzie o pieniądze dla budżetu państwa" - przekonywał Gawkowski w Radiu Zet.
Minister ma rozmawiać w tej sprawie m.in. z ministrem gospodarki, Andrzejem Domańskim, którego, zdaniem wicepremiera Gawkowskiego, powinny zainteresować dodatkowe przychody dla budżetu.
"Dzisiaj z perspektywy tego, jak wygląda dług publiczny, ile potrzebujemy na rozwój armii (...) To są spore pieniądze, dlaczego z tego rezygnować" - pytał retorycznie szef resortu cyfryzacji.
Podatek cyfrowy to dodatkowa danina, która ma zostać nałożona na światowych cyfrowych gigantów, m.in. Amazona, Google czy Facebooka. Podatek miałby wynieść 3-5 proc. od rocznych obrotów tych firm.