Wersja publikowana w formacie PDF
- Podkomisja stała do kontroli realizacji budżetu /nr 7/
- Dyrektor Departamentu Długu Publicznego Ministerstwa Finansów Karol Czarnecki
- Poseł Zofia Czernow /KO/
- Poseł Bartłomiej Dorywalski /PiS/
- Przewodniczący poseł Andrzej Kosztowniak /PiS/
- Podsekretarz stanu w Ministerstwie Finansów Hanna Majszczyk
- Zastępca dyrektora Departamentu Polityki Makroekonomicznej Ministerstwa Finansów Mateusz Najsztub
- Dyrektor Departamentu Polityki Makroekonomicznej Ministerstwa Finansów Tomasz Szałwiński
- Poseł Patryk Wicher /PiS/
– informację ministra finansów na temat wykonania budżetu państwa w 2024 r.,
– informację ministra finansów na temat stanu finansów publicznych w 2024 r.
W posiedzeniu udział wzięli: Hanna Majszczyk podsekretarz stanu w Ministerstwie Finansów wraz ze współpracownikami oraz Anna Wojcieszkiewicz dyrektor Departamentu Budżetu i Finansów Najwyższej Izby Kontroli.
W posiedzeniu udział wzięli pracownicy Kancelarii Sejmu: Anna Woźniak – z sekretariatu Komisji w Biurze Komisji Sejmowych.
Przewodniczący poseł Andrzej Kosztowniak (PiS):
Dzień dobry. Witam państwa bardzo serdecznie na posiedzeniu podkomisji. Przede wszystkim gorąco witam panią minister i wszystkich współpracowników z ministerstwa. Witam swoich kolegów parlamentarzystów, a chyba najcieplej pozwolę sobie przywitać panie, które nas wspierają w naszej pracy.Proszę państwa, porządek dzienny posiedzenia obejmuje dwa punkty. Pierwszym z nich jest informacja ministra finansów na temat wykonania budżetu państwa, zaś drugi punkt przewiduje informację ministra finansów na temat stanu finansów publicznych w 2024 r.
Może pozwolę sobie na uwagę i podziękowanie dla państwa, na ręce pani minister. Nigdy tego publicznie jeszcze do tej pory nie robiłem. Pani minister, bardzo pani dziękuję za to, iż jesteście w takiej grupie. A ja pragnę przeprosić za to, iż nas, parlamentarzystów, jest tylko tylu. Myślę, iż nic więcej nie muszę dodawać, bo mamy wbrew pozorom niemały zespół, niemałą podkomisję, a fajnie by było, gdyby było nas więcej. Jeszcze idzie do nas pani przewodnicząca. Dziękuję w takim razie za poważne potraktowanie dzisiejszej podkomisji.
Pani minister, oddaję pani głos. Gorąco proszę o zabranie głosu i przedstawienie tejże informacji.
Podsekretarz stanu w Ministerstwie Finansów Hanna Majszczyk:
Dziękuję bardzo.Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, pozwolę sobie przedstawić taką zwięzłą informację na temat sprawozdania z wykonania budżetu w 2024 r. Oczywiście, o ile będziecie państwo mieli jakieś pytania, to tak jak pan przewodniczący zauważył, jesteśmy tu w licznej obsadzie i postaramy się na pytania odpowiedzieć.
W 2024 r. podstawowe parametry budżetu państwa, czyli dochody, wydatki i deficyt, ukształtowały się w następujący sposób. Dochody budżetu państwa zrealizowane zostały w kwocie 623,3 mld zł, czyli na poziomie 99,5% planu. Oczywiście odnoszę te wielkości do ustawy już znowelizowanej w roku 2024, bo ta nowela weszła jak gdyby w treść ustawy budżetowej i te wszystkie wielkości, które prezentuję, odnoszą się do wartości wynikających z noweli. o ile chodzi o wydatki budżetu państwa, ukształtowały się one na poziomie 834,2 mld zł, tj. 96,3% planu, a deficyt budżetu państwa w kwocie 211 mld zł na poziomie 87,8% planu. Dochody budżetu państwa wyniosły, tak jak wspomniałam, 623,2 mld zł, co oznacza, iż były wyższe o 49,3 mld zł, tj. 8,6% w porównaniu do 2023 r. Oczywiście podstawową część tych dochodów budżetu państwa stanowią dochody podatkowe, które wyniosły 555,9 mld zł i były wyższe w stosunku do roku 2023 o ok. 49,1 mld zł, tj. 9,7%.
Wykonanie poszczególnych kategorii oczywiście jest różne. o ile chodzi o podatek VAT, czyli podstawowy podatek, który wpływa na wielkość dochodów podatkowych i dochodów w ogóle, to został osiągnięty na poziomie 287,7 mld zł, tj. na poziomie 98% planu. Dochody były wyższe o 43,4 mld zł, czyli 17,8%, w stosunku do roku 2023. Dochody z podatku CIT wyniosły 60,2 mld zł, czyli 102,9% planu. Były wyższe o 7,6 mld zł, tj. 11,3%, w stosunku do roku 2023. Podatek PIT wyniósł 97,6 mld zł, tj. 99,9% planu. Był wyższy o 5,9 mld zł, tj. o 6,5%, w stosunku do analogicznego roku poprzedniego. Dochody niepodatkowe wyniosły 64,9 mld zł, tj. 103,8% planu. Jeszcze oczywiście pominęłam dochody z podatku akcyzowego, które wyniosły 90,3 mld zł, tj. 100% planu. Były wyższe o 5,5 mld zł w stosunku do roku 2023, czyli o 6,5%. Wykonanie w 2024 r. dochodów niepodatkowych wyniosło, tak jak powiedziałam, 64,9 mld zł, czyli było wyższe o 1,2 mld zł, tj. o 1,9% w stosunku do wykonania z roku 2023.
Przyczyny, podstawowe wskaźniki czy też determinanty, które wpłynęły na osiągnięcie takich, a nie innych dochodów były różne, w zależności od poszczególnych podatków. o ile chodzi o podatek CIT, to całkowite wpływy sektora finansów publicznych z CIT, czyli ta część przekazywana do budżetu państwa oraz część przekazywana do JST, spadły w 2024 r. w stosunku do roku 2023 o około 3 mld zł, czyli ok. 3,4% w ujęciu rok do roku, co, jak wynika z analiz, jest wynikiem przede wszystkim spadku zysków przedsiębiorstw. Były one niższe o ok. 20% w stosunku do analogicznego okresu poprzedniego, czyli roku 2023.
Jeżeli chodzi o wpływy z podatku PIT w budżecie państwa JST, to w 2024 r. wzrosły one o ok. 35 mld zł, tj. o 24,3% rok do roku. Oczywiście te różnice między poszczególnymi latami wiążą się z tym, iż w roku 2023 samorządy otrzymały z budżetu państwa łącznie ok. 52,1 mld zł, w 2024 r. było to ok. 81 mld zł, w tym przekazane w związku ze zmianami dokonanymi w noweli budżetu na rok 2024 – 8,2 mld zł, które stanowiły jednorazowe dodatkowe udziały przekazane do samorządów w roku 2024. To wynikało ze zmian poczynionych właśnie nowelą ustawy na rok 2024.
Wpływ na wykonanie dochodów z PIT miała również wysoka dynamika wynagrodzeń, wzrost przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej o 13,6%, a także wysoka waloryzacja rent i emerytur w marcu 2024 r. Wskaźnik waloryzacji wyniósł 112,12%. Wzrosły również dochody z tzw. podatku Belki – o 1,7 mld zł, tj. o 10,3% rok do roku. Na wykonanie dochodów z podatku od towarów i usług z podatku VAT w 2024 r. miały wpływ przede wszystkim zmiany w zakresie tarcz antyinflacyjnych.
Poza tym dodatkowo na wyższe w porównaniu do roku 2023 wykonanie dochodów z podatku od towarów i usług złożyły się m.in.: niższe zwroty tego podatku dokonane dla podatników, które w porównaniu z 2023 r. były niższe o 33,6 mld zł, tj. o ok. 15,3%, i wyższe o ok. 9,8 mld zł wpłaty podatników VAT oraz oczywiście wskaźniki makroekonomiczne. Spożycie prywatne wzrosło nominalnie o 6,5% w stosunku do 2023 r., zaś sprzedaż detaliczna w porównaniu z rokiem 2023 wzrosła w ujęciu nominalnym o 3,3%.
Na wykonanie dochodów z akcyzy wpływ miała wprowadzona przede wszystkim w roku 2022 tzw. mapa drogowa podwyższania stawek podatku akcyzowego, mapa drogowa, która została określona w perspektywie do roku 2027. Ta mapa obejmowała podwyższenie o 5% stawek akcyzy na alkohol etylowy, piwo, wino, napoje fermentowane, minimalną stawkę akcyzy na papierosy w wysokości 105% całkowitej kwoty akcyzy naliczonej od ceny równej średniej ważonej detalicznej cenie sprzedaży papierosów, minimalną stawkę akcyzy na tytoń do palenia w wysokości 100% całkowitej kwoty akcyzy, podwyższenie stawki akcyzy na wyroby nowatorskie poprzez podniesienie części kwotowej stawki o 10% oraz podwyższenie stawki akcyzy na papierosy i tytoń do palenia poprzez podniesienie części kwotowej stawki akcyzy o 10%.
Na wykonanie dochodów z CIT wpływ miało rozliczenie roczne podatku za 2023 r., które oczywiście było dokonywane w roku 2024. Saldo tego rozliczenia było o 6,7 mld zł niższe niż saldo z tytułu rozliczenia rocznego za rok 2022. I to, co już wspomniałam wcześniej, mówiąc o wynikach z CIT, wpływ miały gorsze wyniki sektora przedsiębiorstw, które były niższe o ok. 20%. W 2024 r. nastąpiła również zmiana w strukturze wpływów według sekcji PKD. Największe wpłaty wystąpiły dla sekcji K, czyli pośrednictwo finansowe. Nastąpił również wzrost udziału we wpływach z 13% w 2023 r. do 24 % w 2024 r. Na drugim miejscu pod względem kwoty wpłat była sekcja „Przetwórstwo przemysłowe”, której udział we wpłatach spadł z 27% w 2023 r. do 22% w roku 2024. I to są chyba takie podstawowe informacje, o ile chodzi o wpływy z podatków.
Jeżeli chodzi o wydatki budżetu państwa, to oczywiście zgodnie z ustawą budżetową kwota wydatków zaplanowana w budżecie stanowi maksymalny limit tych wydatków, nie może być on przekroczony, o ile podatki i dochody stanowią projekcję i przewidywane wpływy z tych tytułów. O tyle, o ile chodzi o wydatki, stanowią oczywiście maksymalny limit, który nie może być przekroczony. Wykonanie tych wydatków nastąpiło na poziomie 834,2 mld zł, co stanowi 96,3% kwoty zaplanowanej w ustawie budżetowej, o czym powiedziałam na wstępie.
Wykonanie tych wydatków jest znacząco wyższe od wydatków zrealizowanych w roku 2023. Jest ono wyższe o ok. 174,7 mld zł. Wiąże się to oczywiście z realizacją zobowiązań zaciągniętych wcześniej. Mówię o zobowiązaniach naturalnych, czyli m.in. waloryzacji rent i emerytur zgodnie z wysokimi wskaźnikami, o których wspomniałam, co pociąga za sobą wyższe wypłaty rent i emerytur. Oczywiście wiąże się to również ze wzrostem świadczenia wychowawczego dla dzieci czy też z tytułu posiadania dzieci z 500 zł do 800 zł. Poza tym nastąpiła podwyżka wynagrodzeń w sferze budżetowej o 20%, podwyżka wynagrodzeń dla nauczycieli o 30%, co oczywiście pociągało za sobą istotny wzrost wydatków.
Dodatkowo w roku 2024 zrealizowano po raz pierwszy subwencję rozwojową, część rozwojową subwencji ogólnej dla jednostek samorządu terytorialnego, która opiewała na kwotę ponad 3 mld zł. Uruchomiono również inne programy, m.in. „Aktywny rodzic”, który również pociągał za sobą dodatkowe wydatki, których nie było w roku poprzednim, stąd też kwota tych wydatków znacząco różni się od poziomu zrealizowanego w latach poprzednich, a odnosząc do roku 2023, czyli konkretnie do roku 2023, jest większa o 174,7 mld zł.
Główni beneficjenci, czyli części budżetowe, które realizowały największe wydatki, to naturalnie Zakład Ubezpieczeń Społecznych, następnie właśnie subwencje ogólne dla jednostek samorządu terytorialnego, które wzrosły w bardzo istotny sposób, w zasadzie przede wszystkim w związku z podwyżką wynagrodzeń dla nauczycieli, ale również z subwencją rozwojową oraz zwiększonymi środkami i pokryciem wzrostu wynagrodzeń dla nauczycieli przedszkolnych, które to wynagrodzenia były po raz pierwszy realizowane z budżetu państwa za pośrednictwem środków przekazywanych do samorządów. Naturalnie chodzi też o wydatki na obronę narodową i obsługę długu Skarbu Państwa, które to wydatki ukształtowały się na poziomie 65,8 mld zł, o ile chodzi o obsługę Skarbu Państwa. Nie wiem, czy omawiać szczegółowo, bo to oczywiście są dane ogólne, które mówią o poziomie wydatków. Myślę, iż można je oczywiście odczytać, ale też znajdują się w tym sprawozdaniu ogólnym, które zostało przekazane do parlamentu.
Jeżeli chodzi o obsługę długu Skarbu Państwa, jak wspomniałam przed chwilą, poziom wydatków na obsługę Skarbu Państwa ukształtował się na poziomie 66,5 mld zł, z tego na obsługę zadłużenia należności i innych operacji finansowych Skarbu Państwa na rynku krajowym na poziomie 57 mld zł i na rynkach zagranicznych na poziomie 9,5 mld zł. Realizacja wydatków z tytułu obsługi długu Skarbu Państwa w 2024 r. ukształtowała się w zakresie wydatków na obsługę zadłużenia krajowego przede wszystkim na obligacje rynkowe na poziomie 42,33 mld zł, na obligacje oszczędnościowe – 9,88 mld zł, na odsetki od konsolidacji – 5,02 mld zł, koszty emisji na rynku krajowym – 0,42 mld zł. o ile chodzi o obsługę zadłużenia zagranicznego, to przede wszystkim obligacje zagraniczne – 6,2 mld zł, kredyty i pożyczki – 1,77 mld zł oraz koszty emisji na rynkach zagranicznych – 0,12 mld zł. Finansowanie potrzeb pożyczkowych budżetu państwa, potrzeby pożyczkowe netto w 2024 r. ukształtowały się na poziomie 180,5 mld zł wobec przyjętej w znowelizowanej ustawie budżetowej kwoty 308,6 mld zł, czyli na poziomie niższym. Potrzeby pożyczkowe brutto, czyli suma potrzeb pożyczkowych netto i wykupu długu zapadającego w 2024 r., wyniosły 394,6 mld zł.
Jeżeli chodzi o dług publiczny, to na koniec 2024 r. państwowy dług publiczny wyniósł 1 611 600 000 000 zł. Zadłużenie sektora instytucji rządowych i samorządowych według definicji unijnych wyniosło z kolei 2 011 800 000 000 zł. Relacja do PKB zadłużenia sektora instytucji rządowych i samorządowych wyniosła według nomenklatury unijnej 55,3%, wzrost z 49,5% w 2023 r., i znajdowała się poniżej wartości referencyjnej 60% określonej w Traktacie o funkcjonowaniu Unii Europejskiej. o ile chodzi o dług Skarbu Państwa w 2024 r., to na koniec roku 2024 ukształtował się na poziomie 1 629 300 000 000 zł, co oznacza wzrost w stosunku do końca roku 2023 o 283,1 mld zł. o ile chodzi o budżet środków europejskich, to deficyt budżetu środków europejskich był zaplanowany w ustawie budżetowej na 2024 r. w wysokości 32,5 mld zł i wyniósł końcowo 11,5 mld zł.
Panie przewodniczący, myślę, iż tak bardzo skrótowo przedstawiłam wszystkie informacje ogólne dotyczące sprawozdania z wykonania budżetu za rok 2024. Tak jak powiedziałam na wstępie, o ile macie państwo jakieś pytania, z kolegami i koleżankami postaramy się na nie odpowiedzieć.
Przewodniczący poseł Andrzej Kosztowniak (PiS):
Dziękuję serdecznie.Panowie, pozwólcie, iż rozpocznę. Chciałem zapytać w sumie o kilka rzeczy.
Z jednej strony o CIT, o którym pani minister wspomniała. Jest spadek o 3% w relacji do tego, co zakładaliśmy, z kolei w relacji do 2023 r. odnotowałem, iż to jest 20%. Czy może nam pani powiedzieć coś na temat struktury tego podatku? Z jakich przedsiębiorstw, z jakich osób prawnych, brzydko mówiąc, gubiliśmy te pieniądze, z jakich sektorów? Które sektory najwięcej traciły w gospodarce i czy mówimy tutaj o tym, że… Trudno od osób prawnych… Choć można tę nomenklaturę małych, średnich czy też dużych osób prawnych przenieść. Z których obszarów straciliśmy? Czy więcej tracimy na dużych przedsiębiorstwach, w jakich branżach? To jest rzecz, która mnie osobiście jakoś mocno interesuje. Jak to wygląda? Może już z pewną analizą tego, co się dzieje dzisiaj w 2025 r., zapytam, czy doprowadziliśmy do jakiejś korekty ubytku tego podatku – mówię o podatku CIT – o ile taka sytuacja nastąpiła? A o ile jest inna sytuacja, to gorąco proszę też o jej przedstawienie.
Jak ma się sytuacja VAT? Wspomniała pani o 98% do planu. Ile realnie przeznaczyliśmy na tarczę? Pytam, bo w 2024 r. przeznaczaliśmy pieniądze. Czy to jest wynik tego, iż mieliśmy mniejszy wpływ – na poziomie 98% – przez tarczę? Gdybyśmy tarczy nie mieli, jakie realnie by były wpływy? Najprościej mówiąc, ile nas kosztowała tarcza? Czy pani dysponuje taką wiedzą?
Trochę odbiegnę od tematu, ale byłem przed naszym spotkaniem na zespole do spraw budowy drogi S12 i mieliśmy tam do czynienia z dużą grupą samorządowców z poszczególnych województw. Muszę państwu powiedzieć, iż wszyscy ci samorządowcy, i z mniejszych gmin, i z większych, pytali mnie o kroplówkę dla samorządów, szczególnie dla edukacji. Jak wygląda dzisiaj sytuacja? W zeszłym roku daliśmy ponad 10 mld zł, jak pamiętam, tak? Było chyba ok. 10 mld zł.
Podsekretarz stanu w MF Hanna Majszczyk:
10 mld zł.Przewodniczący poseł Andrzej Kosztowniak (PiS):
Tak, na końcówkę roku. Dzisiaj samorządy też się mocno upominają, pokazując element edukacji, który jest dla nich najtrudniejszy, bo siłą rzeczy to największy wydatek w gminach. Pytają o to na początku.Odbiegam troszeczkę od tematu, ale dzisiaj zostałem o to zapytany, więc chciałbym, żebyście państwo jakoś się do tego odnieśli. Chciałem zapytać o rzecz następującą – o fundusze poza budżetem. Dużo mówiliśmy w trakcie kampanii wyborczej o konsolidacji finansów publicznych. Mamy dużą część pieniędzy cały czas poza budżetem. Z tego, co pamiętam, wartość udziału pieniędzy poza funduszami wzrasta. Jak one wyglądały w 2024 r. w stosunku do 2023 r.?
Podsekretarz stanu w MF Hanna Majszczyk:
Już?Przewodniczący poseł Andrzej Kosztowniak (PiS):
Tak, serdecznie proszę. Ewentualnie będę prosił o uzupełnienie, a później kolegów poproszę.Podsekretarz stanu w MF Hanna Majszczyk:
Jeśli można, panie przewodniczący, może ustosunkuję się do dwóch ostatnich pytań.Nie mam w tej chwili pod ręką informacji, tak żeby przedstawić, ile było w sumie wydatkowane z tych funduszy, ale o ile chodzi o wzrost, to powiem tak. To nie są dodatkowe środki, które są generowane w funduszach poza budżetem państwa, tylko po prostu… Największym funduszem jest oczywiście Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych, to jest bezdyskusyjne. Tam wzrost następuje przez to, iż są zawierane nowe kontrakty, zgodnie zresztą z ogólnymi kierunkami polityki zakładającymi wzrost wydatków na obronność.
Natomiast pozostałe fundusze, zarówno Fundusz Przeciwdziałania COVID-19, jak i Fundusz Pomocy, nie generują żadnych dodatkowych, zwiększonych, nowych wydatków pozabudżetowych, bo one po prostu realizują wcześniej zaciągnięte zobowiązania. Kilkadziesiąt miliardów z Funduszu Przeciwdziałania COVID-19 i ok. 10 mld zł czy 11 mld zł z Funduszu Pomocy wynika z faktu realizowania planów, które wynikały z obowiązującego prawa. Fundusz Przeciwdziałania COVID-19, który generuje podstawowe zobowiązania, jest po prostu realizacją zawartych umów i zobowiązań podjętych wobec samorządów we wcześniejszych okresach. Samorządy wielokrotnie zmieniają zakresy inwestycji i korygują inwestycje, stąd wyciągają je w czasie. Wszystkie wnioski są przyjmowane. Wypłata tych zobowiązań przypadała na rok 2024 – ona jeszcze będzie w 2025 r. i myślę, iż w 2026 r., bo teraz te zobowiązania są realizowane.
Jeżeli chodzi o kroplówkę dla samorządów, to powiem w ten sposób. Subwencja czy potrzeby oświatowe na rok 2025 wzrosły w stosunku do wcześniej zakładanych na podstawie starego systemu z 96 mld zł do ok. 103 mld zł, czyli w ogóle były wyższe od tych, jakich mogły spodziewać się samorządy, gdyby system nie został zmieniony. Czyli już dodatkowo olbrzymia kwota na zadania realizowane przez jednostki samorządu terytorialnego została wtłoczona w system nowej ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego i dzisiaj dodatkowe skutki z tytułu tej reformy to jest prawie 25 mld zł, a w samych potrzebach oświatowych właśnie między 96 mld zł a 103 mld zł, czyli tam chyba jest choćby prawie 8 mld zł różnicy. Stąd też, owszem, kroplówka w ubiegłym roku była na poziomie 10 mld zł, ale na rok 2025 – nie wiem jakiego tu użyć adekwatnego określenia – wtłoczono do systemu prawie 25 mld zł w stosunku do 10 mld zł, które były przekazane w roku poprzednim.
To, co było kroplówką w roku poprzednim, też nie było adresowane na oświatę, bo to były… Te środki, które otrzymują samorządy w roku bieżącym, też nie są stricte przypisane na konkretny wydatek. Poza tym nowa ustawa o dochodach wprowadza wiele elastyczności zarządzania środkami, m.in. poprzez fakt, iż wydatki na przedszkola zostały włączone do potrzeb oświatowych, co powoduje, iż nie są już rozliczane jako dotacje, co oznacza, iż samorządy mogą bardziej elastycznie podchodzić do wydatkowania tych środków oraz adekwatnego ich ukształtowania w potrzebach oświatowych i ich realizacji. Myślę, iż o ile chodzi o zapewnienie środków, to jak najbardziej są zapewnione na potrzeby oświatowe. Pozwolę sobie na marginesie zauważyć, iż różne wyliczenia i potrzeby, które przedstawiają samorządy – nie wiem, czy akurat te były przedstawiane panu przewodniczącemu, bo ja nie słuchałam postulatów samorządów, których słuchał pan przewodniczący, ale słuchając…
Przewodniczący poseł Andrzej Kosztowniak (PiS):
To ja się odniosę zaraz, bo one zostały skonkretyzowane sumą, więc…Podsekretarz stanu w MF Hanna Majszczyk:
Ale to może powiem tylko, że, tak, 40 mld zł – znam tę sumę – potrzeb oświatowych…Przewodniczący poseł Andrzej Kosztowniak (PiS):
In plus. In plus do tego, co pani przedstawiła.Podsekretarz stanu w MF Hanna Majszczyk:
Tak, tak, tak. Z tym iż jeżeli…Przewodniczący poseł Andrzej Kosztowniak (PiS):
Nawet 43 mld zł, jak pamiętam, do tych 103 mld zł.Podsekretarz stanu w MF Hanna Majszczyk:
No tak. o ile wejdziemy w szczegóły, to okaże się, iż w zasadzie wszystko to jest wynikiem tego, co zgodnie zarówno ze starą ustawą, jak i nową ustawą w ogóle nie zalicza się do subwencji oświatowej, a w tej chwili potrzeb oświatowych. W tej sumie mamy wszystko: dowozy dzieci do szkół, które w poprzedniej ustawie nie były zaliczane i nie są, które są wydatkami na kadrę, obsługę w szkołach, przedszkolach. Czyli coś, co nigdy nie było ani nie jest zaliczane do potrzeb oświatowych finansowanych przez budżet państwa. Różne inne wydatki. Oczywiście w ten sposób… Zaznaczę, iż to są wydatki, które są… O ile na przykład wynagrodzenia są, można powiedzieć, narzucane z góry, bo gdzieś ktoś podejmuje decyzję, iż wzrosną. Oczekiwania zapewnienia tego…Przewodniczący poseł Andrzej Kosztowniak (PiS):
Nawet nie ci, którzy wypłacają.Podsekretarz stanu w MF Hanna Majszczyk:
O ile oczekiwania zapewnienia przekazu tych środków z budżetu państwa są moim zdaniem jak najbardziej uzasadnione, o tyle trudno sobie wyobrazić, iż każdy rachunek będący wynikiem samodzielnej i niezawisłej działalności jednostki samorządu terytorialnego, na przykład zatrudnienia pomocy w szkole o takim albo innym wynagrodzeniu, miałby być sfinansowany z budżetu państwa. Nie zakłada się w ogóle takiego podchodzenia do uznawania potrzeb oświatowych.Przewodniczący poseł Andrzej Kosztowniak (PiS):
Nie chcę wchodzić głębiej w tę tematykę, ale pani minister, forma pewnego standardu jest narzucona, również w samej edukacji. Dlaczego o to pytam? Bo rzeczywiście została mi wskazana kwota 146 mld zł.Podsekretarz stanu w MF Hanna Majszczyk:
Tak, znam tę kwotę, panie przewodniczący.Przewodniczący poseł Andrzej Kosztowniak (PiS):
Pamiętam, iż jak dyskutowaliśmy na temat zmiany całego systemu finansowania jednostek samorządu terytorialnego, to mówiliśmy też, iż jednym z pozytywnych elementów całej reformy będzie urealnienie usług oświatowych i znalezienie dodatkowych pieniędzy na to. OK, zmieniliśmy pewien mechanizm, ale problem pozostał. Nie chcę dyskutować, czy te wydatki są uzasadnione czy nie, bo nie rozstrzygnę tego, w jakiej gminie, kto podejmuje jakie decyzje.Podsekretarz stanu w MF Hanna Majszczyk:
Panie przewodniczący…Przewodniczący poseł Andrzej Kosztowniak (PiS):
Niemniej jednak, o ile rzeczywiście jest to różnica czterdziestu paru miliardów złotych, de facto dokonaliśmy zmiany systemu, ale nie dokonaliśmy zmiany jakości finansowania tego. Bo jak sobie przypominam, to w systemie brakowało mniej więcej trzydzieści parę do 40% pieniędzy, w tym starym. Mówię o samorządach, bo tak mniej więcej to przedstawiały samorządy, więc jakiejś olbrzymiej zmiany jakościowej nie widzę. Ale OK, być może ona się kiedyś tam w przyszłości pojawi, choć trudno mi sobie wyobrazić. Ale to zaczekajmy jeszcze chwilę na efekty.Podsekretarz stanu w MF Hanna Majszczyk:
Panie przewodniczący, jeżeli można jedno zdanie jeszcze.Moim zdaniem zmiana jakościowa jest istotna, ponieważ mamy co najmniej 7 mld zł więcej na potrzeby oświatowe, niż mielibyśmy. Kwota startowa wydatków oświatowych została podniesiona, wobec tego, jak on był liczony, o sztuczne, nadmiarowe dodanie 3 mld zł do kwoty początkowej liczenia potrzeb oświatowych. Oczywiście o ile zakładamy, iż mówimy o jednostkach samorządnych, niezależnych, a z drugiej strony oczekujemy, iż one nie będą niezależne w swoich decyzjach, bo za każdym razem ktoś inny za nich pokrywa wydatki, to to jest jakieś nieporozumienie według mnie.
Przewodniczący poseł Andrzej Kosztowniak (PiS):
Tu się z panią zgodzę. Oczywiście, że…Podsekretarz stanu w MF Hanna Majszczyk:
To jest, tak jak pan przewodniczący powiedział, inna już przestrzeń na dyskusję i analizę różnych postulatów i spraw związanych, ale dzisiaj tak to się przedstawia, iż samorządy mają… choćby gdyby uznać, iż w zeszłym roku kroplówka wynosiła 10 mld zł, to w tym roku mają 25 mld zł, czyli odejmując choćby poziom kroplówki 10 mld zł, to jest to co najmniej 15 mld zł więcej. Dziękuję.Poseł Bartłomiej Dorywalski (PiS):
Czyli nie będzie tej kroplówki.Podsekretarz stanu w MF Hanna Majszczyk:
Natomiast o ile chodzi o podatek CIT i podatek VAT, to pozwolę sobie poprosić pana dyrektora Najsztuba, żeby udzielił informacji.Przewodniczący poseł Andrzej Kosztowniak (PiS):
Pani minister, przepraszam, bo rozpoczęliśmy tę dyskusję. Może zakończmy tę, dobrze? A później się odniesiemy do pozostałej części pytań. Taka formuła.Poseł Patryk Wicher (PiS):
Pani minister, ja jeszcze dopytam, żeby nie uciekł nam temat środków finansowych na system edukacyjny w kraju.Pani minister doskonale jest świadoma tego, iż środki, które zostały skierowane z budżetu państwa do samorządów na podwyżkę dla nauczycieli dyplomowanych wynoszącą 33%, były niewystarczające. Tam były dwa wskaźniki, bo na innych nauczycieli dyplomowanych były dwa wskaźniki inne. Nie pokryliście państwo w pełni zapotrzebowania na zwyżkę środków finansowych wynikającą z tej podwyżki. W związku z tym samorządy coraz częściej borykają się nie z dodatkowymi zadaniami, jak pani minister mówiła, jak transport i dowóz, tylko samorządy zaczynają dopłacać do pensji, do pensum nauczycielskiego, do dodatków, do podstawy itd. Coraz większy udział w strukturze wydatków stanowią takie wydatki. Nie mówię tu o utrzymaniu budynków, nie mówię o dowożeniu, o tym, co pani mówiła o tych dodatkowych wydatkach zawartych w kwocie, którą samorząd mniej więcej szacuje na czterdzieści kilka miliardów zł.
Tym samym pani minister jest świadoma, iż mechanizm, który zmieniliście, powiedzmy, 25 mld zł, o których pani mówi, częściowo został skonsumowany przez samorządy, które musiały sobie zrekompensować braki ze środków, których państwo nie przekierowaliście na edukację. A więc lwia część tej kwoty została tak naprawdę skonsumowana w tej dziedzinie. Teraz, jeżeli weźmiemy pod uwagę, iż państwo zlikwidowaliście bądź ograniczyliście fundusze… Fundusz strategiczny został w ogóle zlikwidowany, ale chodzi o wszystkie inwestycyjne, które były dodatkowym źródłem dla samorządów. Nie ma w tym roku żadnych środków finansowych – podkreślam, żadnych. A fundusz dróg lokalnych czy też drogowy… Proszę zobaczyć, iż miasto takie jak to, z którego pochodzę, 85 tys. mieszkańców, zawsze dostawało kilka milionów – 2 mln zł, 3 mln zł, 5 mln zł, 6 mln zł, czasem więcej. W tym roku dostało 1,5 mln zł. To pokazuje skalę ubóstwa inwestycyjnego wspieranego dodatkowymi środkami dla samorządu.
Jeśli pani minister popatrzy w kontekście tego, co zabraliście, tego, iż wszystkie fundusze inwestycyjne zniknęły, iż zaszła konieczność wyrównania tego, czego nie dołożyliście do edukacji, to te 25 mld zł, pani minister, zrobią się bardzo skromne, co widać na dzień dzisiejszy w finansach samorządów terytorialnych, które zaczynają słabo prząść. A w ogóle nie ma inwestycji. Pani minister, o ile spinają budżety, o tyle nie inwestują. Niech pani minister mi wskaże nowe, istotne inwestycje w samorządach terytorialnych, które rozpoczęły się w tym roku i jakie miały źródła finansowania. Samorządy są ubogie inwestycyjnie przez to, iż muszą przekazywać środki na to, czego państwo nie dofinansowaliście.
Po szczerym przeanalizowaniu z tych 25 mld zł to nie jest jakaś wielka kroplówka, a samorządy proszą o wsparcie. Jeszcze raz zadam to pytanie, żeby mieć pewność, żebyśmy czegoś nie przekręcili w przekazie publicznym: pani minister w takim razie informuje nas dzisiaj, iż w tym roku nie będzie żadnych dodatkowych pieniędzy w formie kroplówki dla funkcjonowania samorządów terytorialnych? Chciałbym usłyszeć jeszcze raz bardzo wyraźnie od pani minister, iż takich pieniędzy nie będzie, tak jak pani to przed chwileczką sformułowała. Bardzo dziękuję.
Przewodniczący poseł Andrzej Kosztowniak (PiS):
Dziękuję bardzo.Proszę.
Podsekretarz stanu w MF Hanna Majszczyk:
Dziękuję.Przede wszystkim nie formułowałam takiej tezy, więc nie mogę powtórzyć, iż nie będzie przekazane. Ani razu takiej tezy nie sformułowałam. Mówiłam o tym, jakie środki zostały dodatkowe…
Poseł Patryk Wicher (PiS):
Pani powiedziała, iż wchłonęło to do 25 mld zł.Podsekretarz stanu w MF Hanna Majszczyk:
O tym, iż samorządy zostały zasilone.Poseł Patryk Wicher (PiS):
Czyli nie będzie…Podsekretarz stanu w MF Hanna Majszczyk:
Proszę nie formułować moich myśli, bo takie nie padały, dlatego, powtórzę, nie mogę powtórzyć mojej tezy, bo takiej tezy nie przedstawiłam, można to odsłuchać. To po pierwsze. Po drugie, wszystkie kwestie, o których… Cały czas mówimy o roku 2025, chciałam powtórzyć, a nie o wykonaniu budżetu za 2024 rok. Po drugie, o ile chodzi o inwestycje strategiczne, to nikt ich nie zatrzymał. One są realizowane w tym roku na poziomie 22 mld zł z Funduszu Przeciwdziałania COVID-19.Poseł Patryk Wicher (PiS):
Mówimy o nowych środkach, o nowych.Podsekretarz stanu w MF Hanna Majszczyk:
To są środki, które dzisiaj są realizowane. Wcześniej były tylko podjęte zobowiązania. Po trzecie, trudno mówić, iż wcześniej były to środki dodatkowe, bo zmiany ustaw o podatkach dochodowych wprowadziły wyrwę w budżetach samorządowych na 30 mld zł, więc trudno też mówić, iż inwestycje strategiczne to był dodatkowy zastrzyk, skoro jednocześnie z tych budżetów… To wynika z uzasadnień ustaw podatkowych, nie z moich wyliczeń. Oczywiście można o tym bardzo długo mówić.Jeżeli chodzi również o to, iż niektóre jednostki samorządu terytorialnego nie otrzymują środków na wynagrodzenia, to chciałabym również powiedzieć, iż to jest kwestia podziału potrzeb oświatowych dokonywanego rozporządzeniem ministra edukacji. To rozporządzenie jest uzgadniane ze stroną samorządową, więc może, o ile takie problemy mają samorządy, to jest to kwestia uzgodnienia innego sposobu podziału środków w ramach kwoty potrzeb? Bo to jest oczywiście coś, co uzgadnia minister edukacji narodowej ze stroną samorządową, z KWRiST. Rozporządzenia są przyjmowane po uzgodnieniu ze stroną samorządową. Zatem myślę, iż to jest rozmowa o rozdysponowaniu wysokości środków pomiędzy poszczególne jednostki. Trudno jest mi się odnieść do tego. Myślę, iż adekwatny będzie minister edukacji narodowej co do przypisywania wag, być może innych mechanizmów, które by według strony samorządowej lepiej rozdysponowywały w tym przypadku te wielkości z potrzeb oświatowych pomiędzy poszczególne jednostki, aby uniknąć sytuacji, o których mówił pan poseł.
Dodatkowo też – i to teraz nie jest kwestia, która z mojej strony jest przedstawiana jako teza, która powinna być wzięta pod uwagę – są to informacje, które w trakcie dyskusji nad ustawą o dochodach jednostek samorządu terytorialnego były podnoszone na poziomie Senatu. Takiej dyskusji nie przypominam sobie w Sejmie, ale w Senacie. Senatorzy podnosili kwestię, iż czasami nierównomierne rozdysponowanie środków… Chodziło o to, iż zdaniem niektórych senatorów to jest dyskusja nad strukturami jednostek samorządu terytorialnego i utrzymywaniem jednostek małych w obecnych uwarunkowaniach. To była dyskusja między senatorami, nie informacje ze strony rządu, które były jakby kontestowane czy też poddawane pod rozwagę. Relacjonuję bardzo ogólnie tę dyskusję, podkreślając, iż nie są to moje tezy. Dziękuję.
Przewodniczący poseł Andrzej Kosztowniak (PiS):
Pani minister, tak, zaczęliśmy od edukacji, a kończymy na reformie administracyjnej naszego państwa. Rzeczywiście jest tak, iż historycznie raz na kilkadziesiąt lat w Polsce ktoś przestawia coś na mapie Polski. Być może przychodzi…Podsekretarz stanu w MF Hanna Majszczyk:
Ale to nie są moje…Przewodniczący poseł Andrzej Kosztowniak (PiS):
Tak też przyjmuję, bo pani zaznaczyła, iż to była dyskusja, która odbywała się pośród senatorów w Senacie. Rzeczywiście odbieram panią jako tylko i wyłącznie osobę przekazującą te nastroje. Ale to będzie generowało kolejne problemy.Wróćmy jeszcze mimo wszystko do budżetu. Jeszcze raz dopytam o finansowanie pozabudżetowe i o fundusze. Wskazała pani rzecz choćby logiczną: o ile się zaciąga zobowiązanie, podejmuje się jakąś decyzję, iż coś będziemy robić, to później finansujemy. Zadałem pytanie, czy w 2024 r. podjęliśmy jakąkolwiek dyskusję w Ministerstwie Finansów nad likwidacją któregoś z elementów pozabudżetowych, tak najprościej mówiąc, czyli konsolidacją finansów publicznych. Zapowiadaliśmy tak bardzo gremialnie, może niektórzy z nas zapowiadali to – mówię o parlamencie. Czy przynajmniej ta dyskusja została rozpoczęta i czy mamy jakieś wnioski dotyczące tego, aby duża część finansów wróciła do budżetu, co było postulowane, przypomnę, bardzo, ale to bardzo jednoznacznie?
Podsekretarz stanu w MF Hanna Majszczyk:
Proszę bardzo, może pan dyrektor. Pan dyrektor chce uzupełnić.Przewodniczący poseł Andrzej Kosztowniak (PiS):
Bardzo proszę, panie dyrektorze.Dyrektor Departamentu Polityki Makroekonomicznej Ministerstwa Finansów Tomasz Szałwiński:
Dzień dobry, Tomasz Szałwiński, Departament Polityki Makroekonomicznej.Ja tak z punktu widzenia makro, jak patrzymy na sektor instytucji rządowych i samorządowych. Pozwoliliśmy sobie oszacować wpływ poszczególnych największych jednostek w sektorze na wynik całego sektora. W 2024 r. z blisko 240 mld zł deficytu całego sektora GG, tj. instytucji rządowych i samorządowych, czyli sektora finansów publicznych w rozumieniu Eurostatu ESA 2010, za 228 mld zł odpowiadał budżet państwa. Dziękuję.
Przewodniczący poseł Andrzej Kosztowniak (PiS):
OK, to jest liczba, która wiele i kilka mówi, ale ja chciałem zadać jeszcze raz to samo pytanie: Czy realizowane są prace dotyczące konsolidacji finansów publicznych czy nie? Chodzi o prace nad tym, abyśmy wrócili z pewnymi wydatkami do budżetu państwa. O to pytam. Oczywiście liczba jest liczbą, którą możemy w różny sposób przedstawiać, pewnie zawsze będzie ta sama, różnie ją interpretować, a ja pytam o ten proces. Czy w 2024 r. podjęliśmy poważną dyskusję na temat powrotu do finansów publicznych stricte budżetowych elementów?Podsekretarz stanu w MF Hanna Majszczyk:
Panie przewodniczący, tak, taka dyskusja została podjęta, kierunkowo oczywiście następuje w tym zakresie, aby przejąć przez budżet, chociażby już w roku 2025, gdzie dość duża część finansowania może nie samego Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych, bo to są kwoty olbrzymie… Ale też częściowo przez budżet są finansowane te wydatki.Natomiast o ile chodzi o Fundusz Przeciwdziałania COVID-19 i Fundusz Pomocy, to pierwsze kroki nastąpiły nie poprzez bezpośrednie zlikwidowanie funduszy i włożenie tego na przykład do funduszu celowego, bo wiązałoby to się z dużym przebudowaniem mechanizmu już przygotowanego i realizowanego przez BGK, ale poprzez generowanie z budżetu państwa środków na funkcjonowanie tych funduszy bezpośrednio, a nie zadłużanie się przez BGK na realizację tych zobowiązań.
W kolejnych latach, to znaczy w roku 2026, o ile nie będą one zmienione w fundusze celowe, o ile organizacyjnie będzie to trudne, chociażby ze względu na wszystkie aplikacje przygotowane i obsługiwane przez BGK, zwłaszcza o ile chodzi o Fundusz Przeciwdziałania COVID-19 i tzw. polski ład… Nie pamiętam, przepraszam, jak nazywa się program inwestycji strategicznych realizowany w ramach tego funduszu. Założeniem jest również to, aby w jak największym stopniu, jeżeli nie w całkowitym, finansować te wydatki, które przypadają do sfinansowania z budżetu państwa, chodzi o to, aby nie dochodziło do generowania dodatkowych kosztów przez BGK. I te działania na dzień dzisiejszy zostały…
Przewodniczący poseł Andrzej Kosztowniak (PiS):
Pani minister, jeszcze bardziej do brzegu może.Z tego, co wiemy chyba wszyscy, w naszym kraju mamy kilkadziesiąt funduszy celowych. Pani wspomina rzeczywiście najwięcej na temat elementu związanego ze zbrojeniami. To fajnie brzmi, jest to dzisiaj na poziomie też politycznym, nazwijmy to, dobry wytrych, choć ja uważam, iż zawsze trzeba się zastanawiać nad tym, na co się wydaje pieniądze. Samo stwierdzenie „zbrojenia” nie powinno uzasadniać wydatkowania każdych pieniędzy w każdej sytuacji. Naszym obowiązkiem jest bardzo umiejętne patrzenie, na co wydajemy.
Fundusz Przeciwdziałania COVID-19 bez wątpienia był potrzebny w tej konkretnej sytuacji, w której był. Jedni go odbierają tak, drudzy tak. Ja uważam, iż on był potrzebny. Ale mnie chodzi o fundusze celowe, bo jeszcze raz wrócę do konsolidacji finansów publicznych. Czy w takim razie mamy jakieś wskazania, iż spośród kilkudziesięciu funduszy celowych, które były, część z nich będzie likwidowana? Czy to jest coś, co pozostaje i ewentualnie będziemy rozbudowywać ten element na przyszłość?
Chciał dopytać jeszcze, przepraszam bardzo, pan poseł.
Poseł Patryk Wicher (PiS):
Ja mam bardziej konkretne pytanie. Nie mówmy o przyszłości.Czy w 2024 r. bądź w 2025 r. zapadły decyzje o likwidacji jakiegokolwiek funduszu celowego bądź zewnętrznego? Konkretnie. Nie mówmy, iż w 2026 r., w 2027 r., iż była dyskusja kierunkowa, ble, ble ble. Konkretnie, czy w 2024 r. było coś zlikwidowane? Czy w 2025 r. coś jest przewidziane do zmiany, do likwidacji bądź przekształcenia? Bo z tego, co pamiętam, państwo w ubiegłej kadencji mówiliście, iż finansowanie przez zewnętrzne fundusze celowe jest błędem, jest narażaniem finansów publicznych na niewłaściwe funkcjonowanie, iż to powinno być natychmiast wyeliminowane, iż państwo się z tym uporacie jak najszybciej, a widzę, iż chyba państwo weszliście w te fundusze. Chyba dobrze funkcjonują, bo cały czas trwają.
Pani minister, konkretnie, co w 2024 r. zostało zlikwidowane bądź zmodyfikowane i co w 2025 r. jest do likwidacji?
Przewodniczący poseł Andrzej Kosztowniak (PiS):
Pani minister, proszę jeszcze o wybaczenie, ale pani przewodnicząca Zofia Czernow prosiła o zabranie głosu.Proszę, pani przewodnicząca.
Poseł Zofia Czernow (KO):
Panie przewodniczący, wysoka podkomisjo, pani minister, chciałabym zwrócić uwagę, iż w tej chwili trzech mężczyzn kieruje pretensje pod adresem pani minister, posługując się różnymi spostrzeżeniami czy uwagami, trudno mi powiedzieć.Ja chcę zwrócić uwagę, iż likwidacja funduszy to jest jedna rzecz. Oczywiście o ile jest ich za dużo, to moim zdaniem fundusze, które niczego nowego nie wnoszą, a do tej pory służyły tylko finansowaniu poza budżetem różnych zadań, głównie inwestycji, należy ograniczać. Natomiast jest kwestia taka, iż przecież budżet państwa spłaca długi czy pożyczki zaciągnięte również przez fundusze celowe, poza budżetem państwa. Do budżetu państwa wprowadzono wszystkie te pożyczki, które gdzieś tam funkcjonowały – oceniało się, iż było ich 300 mld zł czy 270 mld, trudno mi w tej chwili powiedzieć. Wprowadzenie ich do budżetu jest konsolidacją finansów, bo budżet w całości obejmuje długi, które zostały zaciągnięte gdzieś tam. Wielu nie wiedziało, iż są długi poza budżetem. To była taka forma zadłużania się bez ujawniania tego w jedynym planie finansowym, który był państwowym, jakim jest budżet państwa.
A przecież wiemy dokładnie, pan przewodniczący doskonale wie, iż przecież nie wszystkie koszty inwestycji, które są przewidziane, bo nie wszystkie są zrealizowane, dofinansowania w ramach Polskiego Ładu, zostały pokryte. Sama wiem, jak gminy, które najpierw planowały inne zadanie, później zmieniały te zadania, bo okazywało się, iż są dużo pilniejsze sprawy, podjęte pod wpływem wizerunkowych kwestii, iż niekoniecznie te inwestycje są potrzebne. Tak iż sukcesywnie budżet spłaca długi, które nie były ujawnione w budżecie, były poza budżetem. Myślę, iż warto się do tego przyznać i spłacać długi, a nie dzisiaj zmuszać panią minister, żeby powiedziała, w którym momencie, który fundusz zostanie zlikwidowany. Ważne, iż ten fundusze nie będą zaciągały pożyczek. To już jest pierwszy bardzo istotny krok. Dziękuję.
Przewodniczący poseł Andrzej Kosztowniak (PiS):
Żeby była jasność, szanowni państwo, prywatnie wcale nie jestem przeciwnikiem funduszy celowych, żeby była jasność.Poseł Zofia Czernow (KO):
Nie wiem. Z tego wynika, iż pan jest.Przewodniczący poseł Andrzej Kosztowniak (PiS):
Uważam, iż taka formuła finansowania nie występuje tylko w Polsce, ale występuje w różnych innych miejscach na Ziemi. Niektóre z nich choćby mają swoje uzasadnienie, więc to nie jest tak, iż podchodzę krytycznie do tego, choć pani przewodnicząca dokonała mocnej krytyki całej sytuacji. Jestem ostatnią osobą, która by chciała naciskać na panią minister.Poseł Zofia Czernow (KO):
No ja też tak sądzę.Przewodniczący poseł Andrzej Kosztowniak (PiS):
Proszę mnie może z tego grona w takim razie wyłączyć. Ja pytam o tę konkretną sytuację, czy ta dyskusja po prostu ma miejsce, bo ta dyskusja nie trwała na poziomie tylko i wyłącznie ministerstwa, ale trwała też na poziomie politycznym. Gorąco proszę, abyśmy nie sprowadzali całej dyskusji na temat finansowania pozabudżetowego, proszę państwa, do tych dwóch rzeczy.Z jednej strony do elementów wsparcia, do obrony, bo on jest elementem wsparcia, ale jednak zasadnicze finansowanie odbywa się przez budżet państwa, a z drugiej strony do Funduszu Przeciwdziałania COVID-19, bo tu widzimy tylko i wyłącznie tę przestrzeń. Nie, jeszcze jest kilkadziesiąt innych funduszy celowych, które są poza budżetem i m.in. o nie pytałem, bo bardzo to krytycznie było zawsze odbierane, choć nie było to udziałem jednej ekipy. Część z tych funduszy dziesiątki lat funkcjonuje i nie można ich przypisać do takiej czy innej ekipy rządzącej. Wiele z tych ekip korzystało. Żeby była jasność, uważam, iż część z nich jest bardzo racjonalna, szczególnie ta największa.
Poseł Zofia Czernow (KO):
Oczywiście. Nie wszystkie, oczywiście.Przewodniczący poseł Andrzej Kosztowniak (PiS):
Pani minister, pan poseł zadał tak krótko i na skróty pytanie.Poseł Patryk Wicher (PiS):
Konkretnie.Przewodniczący poseł Andrzej Kosztowniak (PiS):
2024 r.Poseł Zofia Czernow (KO):
Trzeba zlikwidować z dziesięć.Podsekretarz stanu w MF Hanna Majszczyk:
W 2024 r. następowało naturalne wygaszanie niektórych funduszy pozabudżetowych poprzez nieprzyjmowanie żadnych dodatkowych, nowych finansowań z tych funduszy i spłatę wcześniej zaciągniętych zobowiązań, które muszą być spłacone – jako kontynuacja pewnych zobowiązań podjętych przez organy władzy wykonawczej.Przewodniczący poseł Andrzej Kosztowniak (PiS):
A czy ja mogę poznać fundusze, o których pani mówi?Podsekretarz stanu w MF Hanna Majszczyk:
Chociażby o Funduszu Przeciwdziałania COVID-19.Poseł Patryk Wicher (PiS):
Ale prosilibyśmy o przesłanie całej listy.Podsekretarz stanu w MF Hanna Majszczyk:
To wszystko było przesyłane do państwa, do Komisji Finansów Publicznych. Mam na mysli listę wszystkich funduszy. Nie, do pana przewodniczącego.Przewodniczący poseł Andrzej Kosztowniak (PiS):
Lista… Ja nie bez kozery pytam o to.Podsekretarz stanu w MF Hanna Majszczyk:
Tak, panie przewodniczący, była. Ja to podpisywałam parę miesięcy temu, po ostatnim spotkaniu podkomisji – właśnie po prośbie pana przewodniczącego odnośnie do funkcjonowania funduszy pozabudżetowych. I taką informację przesłałam do pana przewodniczącego.Przewodniczący poseł Andrzej Kosztowniak (PiS):
To moje pytanie, proszę mi wierzyć, jest w jakimś stopniu związane z tym, o co prosiłem panią kilka miesięcy temu.Podsekretarz stanu w MF Hanna Majszczyk:
Ale ja to wszystko przesłałam do pana.Przewodniczący poseł Andrzej Kosztowniak (PiS):
Nie, tam nie mieliśmy informacji co do tego, czy wygaszamy te fundusze, czy nie. Mamy o stanie obecnym i o ich sposobie finansowania.Poseł Zofia Czernow (KO):
Sprawdzimy to.Podsekretarz stanu w MF Hanna Majszczyk:
OK.Nie pamiętam, czy jakieś inne, mniejsze fundusze celowe budżetowe były, bo to też jest wtedy pozabudżetowe, ale fundusz celowy. Nie pamiętam, czy były jakieś małe zlikwidowane. Na pewno były zlikwidowane instytuty, które były ogłaszane, jako te… To znaczy nie te, tylko… Nie mówiło się chyba, o ile pamiętam, o konkretnych, ale o potrzebie ograniczenia. I na pewno były co najmniej dwa.
Przewodniczący poseł Andrzej Kosztowniak (PiS):
A jak rozumieć instytuty? Wykazuję się niewiedzą w tym momencie.Podsekretarz stanu w MF Hanna Majszczyk:
Instytuty jako jednostki budżetowe były likwidowane. Mówię ogólnie o wygaszaniu różnych instytucji.Przewodniczący poseł Andrzej Kosztowniak (PiS):
Ale jaki one mają związek z funduszami celowymi?Poseł Zofia Czernow (KO):
W ubiegłym roku były zlikwidowane dwa instytuty.Podsekretarz stanu w MF Hanna Majszczyk:
Mówił pan przewodniczący o finansowaniu pozabudżetowym, dlatego pozwoliłam sobie tylko uzupełnić o taką informację.Przewodniczący poseł Andrzej Kosztowniak (PiS):
OK. Dobra. To dobrze. To jeżeli…Podsekretarz stanu w MF Hanna Majszczyk:
To oczywiście nie są fundusze, tylko taka dodatkowa informacja.Przewodniczący poseł Andrzej Kosztowniak (PiS):
OK.Podsekretarz stanu w MF Hanna Majszczyk:
Czy w sprawie tego CIT i czy jeszcze…Przewodniczący poseł Andrzej Kosztowniak (PiS):
Tak. Serdecznie proszę.Podsekretarz stanu w MF Hanna Majszczyk:
Tak?Panie dyrektorze, poproszę.
Zastępca dyrektora Departamentu Polityki Makroekonomicznej Ministerstwa Finansów Mateusz Najsztub:
Dzień dobry. Mateusz Najsztub, zastępca dyrektora Departamentu Polityki Makroekonomicznej.Odnośnie CIT, to padło pytanie o duże i małe działalności. W CIT mamy przede wszystkim do czynienia z tymi największymi działalnościami. Za większość wpływów w przypadku podatku CIT odpowiadają największe działalności, w związku z czym jednak to, co się działo, przede wszystkim dotyczyło największych firm. Przykładowo, jeżeli państwo pytają o wpływy w poszczególnych sekcjach, to proszę spojrzeć na dane dostarczone NIK, zaprezentowane w wykonaniu budżetu państwa i budżetu środków europejskich, s. 108 przykładowo. Najwyższe kwoty podatku dochodowego od osób prawnych wpłynęły od podmiotów z branż – jak pani minister już wcześniej wspominała – prowadzących działalność finansową i ubezpieczeniową, branży K. Wpływy były wyższe o 72,8% rok do roku, stanowiły określony procent, największy procent był ogółem w 2024 r.
Sekcja C/branża C, przetwórstwo przemysłowe – wpływy były niższe o 21,2% niż w 2023 r. Trzecia taka największa branża to branża G, handel hurtowy i detaliczny, naprawa pojazdów samochodowych, wyłączając motocykle – wpływy były o 7,6% niższe niż w 2023 r. To się tyczy przede wszystkim dużych podatników. Jednak na większość, z tego, co wiemy, wpłynęły wyniki finansowe przedsiębiorstw niefinansowych, które były w 2024 r. o wiele niższe niż poprzednio.
Pytali państwo także, jak wyglądają perspektywy CIT obecnie. Mamy dane za I kwartał 2025 r., odnośnie do wyników finansowych. GUS zaprezentował, iż w I kwartale 2025 r. wynik finansowy brutto badanych przedsiębiorstw niefinansowych był wyższy o 13,9% od uzyskanego rok wcześniej. Poprawie ogółem uległy wskaźniki makroekonomiczne.
Teraz też jeszcze tak trochę na marginesie powiem, iż interesujące wnioski odnośnie do podatku CIT przedstawia NIK. Mianowicie zauważa słusznie, iż w pewnym sensie za to saldo rozliczenia rocznego odpowiedzialna była też ustawa z dnia 29 października 2021 r., czyli Polski Ład, ponieważ ustawa ta zmodyfikowała ulgi na działalność badawczo-rozwojową. I tak w przypadku 2023 r. podatnicy odliczyli od podstawy ulgi w wysokości 9,3 mld zł, w 2022 r. było to 7,1 mld zł. W rezultacie wpływy były niższe o 1,9 mld zł, a w poprzednim roku to było 1,3 mld zł.
Teraz jeszcze, jeżeli chodzi o małych przedsiębiorców. W sprawozdaniu z wykonania budżetu państwa za okres od 1 stycznia na str. 71 prezentujemy tabelę wpływów z poszczególnych tytułów PIT. Największą, najlepszą moim zdaniem aproksymacją tego, jak zachowały się mniejsze przedsiębiorstwa, są wpływy z podatku liniowego. Niestety podobnie tak jak w przypadku CIT obserwujemy spadek rok do roku, ale tutaj ten spadek jest o wiele niższy, ponieważ ten spadek wyniósł ok. 3,3% rok do roku w przypadku podatku liniowego.
I teraz tak. Pytali państwo o efekty tarcz vatowskich. Efekty tarcz vatowskich są również zawarte w sprawozdaniu. Na str. 55 jest napisane, iż efekty rozporządzenia ministra finansów z dnia 9 grudnia 2023 r. w sprawie obniżonych stawek podatku od towaru i usług wprowadzającego czasowe obniżenie stawek VAT na produkty spożywcze oraz towary wykorzystywane do produkcji rolnej szacowane są na 2 918 000 000 zł. Dziękuję.
Przewodniczący poseł Andrzej Kosztowniak (PiS):
Dziękuję bardzo.Reasumując, panie dyrektorze, w 2024 r., o ile mówimy o spadku CIT, to, dzieląc sobie na branże, usługi finansowe płaciły. Pozafinansowe, czyli produkcja, handel, one siadły przede wszystkim?
Zastępca dyrektora departamentu MF Mateusz Najsztub:
Tak, ponieważ jak mówimy o wskaźnikach finansowych, to GUS bada je przede wszystkim… Inaczej, one tyczą się przede wszystkim przedsiębiorstw niefinansowych, czyli przedsiębiorstw poza sekcją ubezpieczenia i finanse. Ale już wcześniej chyba na Komisji takich argumentów używaliśmy, iż to są w pewnym sensie skutki globalne.Jak porównujemy tak naprawdę, jak wyglądały wpływy z CIT w poprzednich latach – żeby trochę historię zbudować, dodaliśmy taki opis w sprawozdaniu – to na str. 66 znajdą państwo wykresy, jak zachowywały się wpływy w CIT w stosunku do PKB. Najlepszą miarą jest jednak CIT 100%. Przykładowo w 2020 r. wpływy wynosiły 2,2%, czyli jeszcze przed wzrostem cen, przed wojną na Ukrainie, natomiast w 2022 r. te wpływy wynosiły już 2,8% PKB, a w 2024 r. spadły do 2,4%. Ale jak spojrzymy na wykres, to zauważymy, iż to, co obserwowaliśmy w 2024 r., jest w pewnym sensie powrotem do normalności, ponieważ te wpływy w stosunku do PKB w 2022 r., 2023 r. były na wiele wyższym poziomie niż notowane historycznie.
Dyrektor departamentu MF Tomasz Szałwiński:
Jeszcze, o ile można dodać, o warunkach makroekonomicznych, w których działały firmy.Produkcja sprzedana przemysłu – nominalnie spadek 6,1% rok do roku, w tym ceny produkcji sprzedanej – 6,8% za cały rok. Mówię o całym roku, bo też warto zaznaczyć, iż spadek cen produkcji sprzedanej przemysłu zaczął się tak mniej więcej w połowie… Na początku osłabło tempo wzrostu tych cen, a później, w 2024 r. mamy już w pełni deflację w tym wymiarze. Zatem nominalne ceny produkcji sprzedanej były mocno negatywne dla przedsiębiorstw, a jednocześnie mieliśmy też presję kosztową. Koszty wynagrodzeń w koszyku kosztów przedsiębiorstw mocno wzrosły w 2024 r. – do 16,3% ogółem kosztów z 13,6% w 2022 r. Firmy po COVID-19 odnotowywały w 2022 r., jak kolega powiedział, bardzo wysoką nadwyżkę operacyjną w momencie, kiedy jeszcze nie nastąpiły tak silne wzrosty wynagrodzeń. Jakie były powody?
Wzrosty wynagrodzeń w kolejnych latach, szczególnie w 2023 r. i 2024 r., to też wzrost płacy minimalnej o 20% w zeszłym roku. W ogóle w 2024 r. notowaliśmy rekordowe wzrosty i nominalne, i realne wynagrodzeń. Zrobiliśmy sobie taki wykres. Rozbiliśmy trochę wartość dodaną na zyski przedsiębiorstw. Nadwyżka operacyjna wzrosła w 2022 r., maksymalnie to chyba był III kwartał 2024 r., osiągnęła 34,6% w relacji do PKB. I to był rekordowy udział w horyzoncie 14 lat, jak widzę na wykresie. Jednocześnie płace wyniosły w tym czasie 35,6% PKB. Teraz, w końcówce 2024 r., IV kwartał, czyli ostatni kwartał – płace 40% do PKB, a nadwyżka operacyjna – 30,7%. Czyli mamy zupełnie inną dystrybucję dochodu narodowego, bardziej chodzi o wartość dodaną, ale inna jest dystrybucja dochodu wypracowanego w gospodarce pomiędzy firmy i pracowników. Po COVID-19…
Przewodniczący poseł Andrzej Kosztowniak (PiS):
Panie dyrektorze, wejdę panu w słowo, przepraszam. To w ostatnim kwartale 2024 r. tak diametralnie wzrosły jeszcze wynagrodzenia, tak się to przesunęło?Dyrektor departamentu MF Tomasz Szałwiński:
Płace? Tak, w stosunku do PKB. Mówię o relacji do…Przewodniczący poseł Andrzej Kosztowniak (PiS):
No tak, tak. Tak, oczywiście.Dyrektor departamentu MF Tomasz Szałwiński:
Nadwyżka operacyjna brutto w ostatnim kwartale 2022 r. wynosiła 34,6%, spadła do 30,7%, o 4 punkty, a płace wzrosły o 3,5 punktu. Nadwyżka operacyjna siadła, koszty wzrosły po stronie płac. Zmieniła się dystrybucja dochodu na rzecz pracowników – może korzystnie, może nie, to jest oczywiście ocenne. Mniej zysków mają teraz przedsiębiorcy, firmy, więcej ci, którzy otrzymują płacę, czyli zatrudnieni. Widzimy, co się stało w gospodarce, bo w 2022 r., o którym kolega opowiadał, była odwrotna sytuacja – duże firmy zaczęły zarabiać po COVID-19, a płace jeszcze nie rosły. Teraz to się trochę odwróciło i sytuacja normalizuje się z tego punktu widzenia, iż te wskaźniki zaczynają wracać do poziomu historycznego.Ja mam tu taki wykres. Warto spojrzeć. Oczywiście zostawię go, bo fajnie pokazuje, co się stało w czasie COVID-19, później to trochę wraca. Tak iż taki historycznie dłuższy szereg. Widać tę dziwną rzecz w 2022 r., teraz wydaje się, iż powraca to do jakiejś normy. Dziękuję.
Przewodniczący poseł Andrzej Kosztowniak (PiS):
Znowu będziemy odbiegać od kwestii budżetowej, ale może pociągnę ten temat.A jak to wygląda w relacji do innych państw, nazwijmy, o podobnym poziomie rozwoju? Chodzi o ten element związany z przetransferowaniem pieniędzy do wynagrodzeń – ile pozostaje realnie w przedsiębiorstwach? Państwo robicie taką analizę porównawczą do innych gospodarek? Na jakim etapie my jesteśmy? Do kiedy będziemy mogli przesuwać tę granicę? Bo zakładam, iż w pewnym momencie gdzieś musimy stanąć, każdy ma pewien swój punkt, myślę o gospodarkach, gdzieś to uśrednienie do gospodarek podobnych do naszej w Europie… Jak my wyglądamy na tle podobnych państw? Czy my mamy jeszcze zapas w sensie wynagrodzeń, czy już jesteśmy gospodarką, która relatywnie, najprościej mówiąc, dużo płaci swojemu pracownikowi za pracę?
Dyrektor departamentu MF Tomasz Szałwiński:
Konkurencyjni dalej jesteśmy, aczkolwiek o ile mamy do czynienia z podnoszeniem płac, szczególnie płacy minimalnej, o 20% w zeszłym roku, to tę konkurencyjność płacową w tym jednym roku oczywiście tracimy. Jednak wydaje się, iż wciąż jesteśmy w miarę konkurencyjni. Ale o ile płace będą rosły dalej szybciej niż wydajność pracy, bo to trzeba rozpatrywać produktywność czynnika pracy w produkcji, to wtedy będzie problem.Jeżeli płace zaczną odbiegać… Rok 2024 był wyjątkowy, być może właśnie powrót do normy, który tu zaprezentowaliśmy, ale o ile dalej płace będą przewyższać wzrost wydajności pracy, to wtedy i konkurencyjnie stracimy, i przedsiębiorcy przestaną zatrudniać pracowników. o ile bowiem ich zyski nie nadążają, żeby zapłacić za rosnące płace, a nie podąża za tym wydajność, to wtedy problem sam się rodzi. Tak iż na dłuższą metę, przy ograniczonym wzroście, bo wzrostów realnych rzędu 4–8%, jakie historycznie mieliśmy, to już raczej nie będziemy mieli… Potencjał naszej gospodarki jest dużo niższy, w okolicach 3–3,5%. Utrzymanie wysokiego wzrostu płac bez wydajności będzie niestety kulą u nogi, przede wszystkim przedsiębiorców. A to się przekłada na podatki, bo generalnie podatki CIT płacą przedsiębiorcy, ale jak przedsiębiorcy nie dadzą zarobić konsumentom, to też nie będziemy mieli VAT czy składek socjalnych.
Przewodniczący poseł Andrzej Kosztowniak (PiS):
Stare, dobre pytanie: Kto lepiej, żeby zapłacił podatek? I jaki to on…Dyrektor departamentu MF Tomasz Szałwiński:
To już jest polityka gospodarcza i wybór…Przewodniczący poseł Andrzej Kosztowniak (PiS):
To prawda.Panie pośle, pan zechce zabrać głos?
Poseł Zofia Czernow (KO):
Zaraz będzie Komisja Finansów Publicznych.Przewodniczący poseł Andrzej Kosztowniak (PiS):
Ale szanowni państwo, zmierzamy już do końca, bo pani Ania wskazuje, iż czas się nam kończy.Poseł Zofia Czernow (KO):
Jest drugie posiedzenie dotyczące budżetu państwa.Przewodniczący poseł Andrzej Kosztowniak (PiS):
Tak, tak, zresztą pewnie większość z państwa albo część przynajmniej przejdzie za chwilę z nami na Komisję.Poseł Bartłomiej Dorywalski (PiS):
Ja tylko bardzo króciutko. Bardzo krótko, pani minister. Chciałem dopytać.Ta dyskusja, taka dość emocjonalna, oczywiście dotyczyła samorządów. Spotykamy się z wójtami, burmistrzami, oni mówią, iż jeżeli chodzi o zmianę ustawy o dochodach JST, to tak naprawdę trudno powiedzieć, żeby oni na tej zmianie zyskali z tego względu, iż w większości przypadków po prostu zjada ich oświata. Z drugiej strony nie ma środków, które dotychczasowo były przeznaczane w tych funduszach chociażby na modernizacje i remonty dróg.
Chciałem dopytać: Dodatkowych środków, o których już była mowa, o ile chodzi o kroplówkę samorządową, w tym roku już nie będzie?
Podsekretarz stanu w MF Hanna Majszczyk:
Panie pośle, w ogóle tego nie analizowałam. Dzisiaj spotkaliśmy się na wykonaniu budżetu za rok 2024.Poseł Bartłomiej Dorywalski (PiS):
Tak.Podsekretarz stanu w MF Hanna Majszczyk:
Ja absolutnie nie analizowałam i nie udzielę dzisiaj takiej informacji, czy będzie czy nie będzie.Poseł Bartłomiej Dorywalski (PiS):
Ale mówiła pani o…Podsekretarz stanu w MF Hanna Majszczyk:
Uważam, iż postulaty samorządów są skalkulowane w taki sposób, o którym mówiłam, czyli pokrycia wszystkich ich wydatków, również najbogatszych jednostek w kraju, takich jak Kleszczów. Bez względu na to, jakie wynagrodzenia, komu daje i po ile kogo zatrudnia, to to jest właśnie suma tych oczekiwań.Więc chciałabym, żeby wyrobić sobie też w ten sposób zdanie na temat tego, co jest tzw. luką oświatową w rozumieniu oczekiwań, które państwo przekazujecie od strony samorządowej. Bo warto powiedzieć, iż bez względu na to, czy jednostka ma 23 tys. zł czy 24 tys. zł na jednego mieszkańca i ile by nie dała swoim pracownikom, to rachunek wystawiony jest dla innego podatnika, bo on nie jest rachunkiem dla budżetu państwa. To jest rachunek dla wszystkich Kowalskiego, chodzi o to, żeby zapłacić za ten rachunek właśnie w tymże Kleszczowie, iż mimo tego, iż ma chyba 23 tys. zł czy 24 tys. zł na jednego mieszkańca i zatrudnia wszystkich według własnych decyzji…
Poseł Bartłomiej Dorywalski (PiS):
Pani minister…Podsekretarz stanu w MF Hanna Majszczyk:
Ja nie będę dzisiaj państwu nic deklarować na ten temat, ponieważ dzisiaj nie przyszłam tutaj na dyskusję o wynagrodzeniach czy czymkolwiek.Poseł Zofia Czernow (KO):
Nie wiemy. Może będzie…Poseł Bartłomiej Dorywalski (PiS):
Rozumiem, ale proszę się nie denerwować, po prostu te przypadki nie są odosobnione. To jest…Podsekretarz stanu w MF Hanna Majszczyk:
Ja po prostu nie… Ja się nie denerwuję, tylko zwracam uwagę. Chciałabym to delikatnie powiedzieć, ale nie chciałabym, żeby w moje usta na takim spotkaniu wkładać deklaracje, których ani nie powiedziałam, ani choćby nie sugerowałam. Tyle.Poseł Bartłomiej Dorywalski (PiS):
Po prostu samorządowcom brakuje środków finansowych.Proszę wybaczyć, przeskoczę na inny temat. Kiedy pan minister mówi o tym, iż na przykład, o ile chodzi o służbę zdrowia, nadwykonania zostały zapłacone, a później my jedziemy do naszych samorządowców, a jeden czy drugi starosta mówi, iż nadwykonania nie zostały zapłacone, to pojawia się różnica zdań.
Tak samo jest, o ile chodzi o środki finansowe chociażby z przeznaczeniem na funkcjonowanie oświaty. Pani minister, pragnę zapytać o taką sprawę, skoro nasze zadłużenie, o ile chodzi o dług sektora instytucji rządowych i samorządowych, przekroczyło 2 bln zł i jest to różnica o 19%, 320 mld zł ,w stosunku do końca 2023 r., to chciałem zapytać: Kiedy według pani przekroczymy barierę 60%? Mając na względzie to, co powiedział pan przewodniczący: Czy jest możliwość ograniczenia naszych potrzeb pożyczkowych, o ile chodzi o budżet, w celu ustabilizowania dalszego przyrostu długu perspektywicznie? Dziękuję.
Podsekretarz stanu w MF Hanna Majszczyk:
Ja poproszę pana Czarneckiego, ale według mojej pamięci w strategii zarządzania długiem czas przekroczenia progu 60% został wskazany. O ile pamiętam, to jest przyszły rok. Ale poproszę pana dyrektora Czarneckiego o uzupełnienie.Dyrektor Departamentu Długu Publicznego Ministerstwa Finansów Karol Czarnecki:
Dokładnie. Dzień dobry. Karol Czarnecki, dyrektor Departamentu Długu Publicznego w Ministerstwie Finansów.Strategia zarządzania długiem, która jest również integralną częścią procesu przyjmowania ustawy budżetowej, określa nam moment przejścia progu długu według metodologii unijnej ponad limit 60% PKB – granicę w zasadzie, bo to żaden limit – na koniec roku 2026. W dalszym horyzoncie czasowym w chwili obecnej prognozujemy, iż w latach 2027–2028 ten dług pozostanie na poziomie mniej więcej 61,3–61,2% do PKB. Kolejna runda prognostyczna dotycząca tych wartości będzie miała miejsce wraz z pracami nad ustawą budżetową dla roku 2026. Horyzont czasowy zostanie wydłużony do roku 2029. Dane te również są dostępne na stronach Ministerstwa Finansów w dokumencie publikowanym, dostępnym ogólnie „Strategia zarządzania długiem sektora finansów publicznych za lata 2025–2028”. Następny dokument zostanie opublikowany prawdopodobnie pod koniec września. Dziękuję.
Przewodniczący poseł Andrzej Kosztowniak (PiS):
Bardzo dziękuję, panie dyrektorze.Czy są jakieś pytania jeszcze, panie pośle?
Poseł Bartłomiej Dorywalski (PiS):
Nie chodziło mi tylko… Pytałem jeszcze o kwestię horyzontalnego ograniczenia potrzeb pożyczkowych. Czy widzą to państwo gdzieś na horyzoncie?Dyrektor departamentu MF Karol Czarnecki:
Ja powiem tak. Potrzeby pożyczkowe są wypadkową dwóch rzeczy. Tak jak pani minister już powiedziała wcześniej, są to potrzeby pożyczkowe netto, wynikające de facto z wysokości deficytu budżetowego i deficytu środków unijnych oraz w pewnym zakresie z pożyczek, których Skarb Państwa udziela jednostkom, którym udzielić może, jak również z wykupów długu, który zapada w bieżącym roku.W tym momencie strategia zarządzania długiem zawiera predykcje dotyczące wysokości zadłużenia oraz założenia, które dotyczą technicznie kształtowania się i wykupów oraz deficytu budżetu państwa. Natomiast to są tylko założenia i nie jest w tym momencie możliwe powiedzenie, czy te potrzeby pożyczkowe się zmniejszą. Bo jak będzie mniej wydawane, mniejsze będą deficyty budżetu państwa, to one się zmniejszą, natomiast o ile deficyty budżetu państwa będą wysokie, to one się zwiększą. To nie jest decyzja ministra finansów ani dyrektora Departamentu Długu Publicznego, czy potrzeby pożyczkowe będą wyższe czy niższe, tylko to jest decyzja konsensualna podejmowana w parlamencie. To parlamentarzyści decydują o tym, jaką przyjąć ustawę budżetową, z jakim poziomem deficytu.
Tak iż powiem szczerze, iż to jest pytanie, na które oczywiście trudno jest odpowiedzieć. Odpowiedzialność za wysokość deficytu i tym samym potrzeb pożyczkowych spoczywa na przedstawicielach narodu, którzy w parlamencie to głosują.
Przewodniczący poseł Andrzej Kosztowniak (PiS):
Dziękuję za wypowiedź, panie dyrektorze. Myślę, iż część z niej nie do końca chyba była też potrzebna, ale już to moja ocena.Dziękuję państwu serdecznie za spotkanie. Za chwilę widzimy się w większości w sali 118 w budynku bliżej sali plenarnej. Dziękuję bardzo za dzisiejszą podkomisję.
Pani minister, na pani ręce dziękuję.
« Powrótdo poprzedniej strony