Jedna z największych fuzji w historii rynku energetycznego na horyzoncie. Jak informuje na swoich lamach portal Der Spiegel: Shell, brytyjski koncern naftowy, rozważa przejęcie swojego konkurenta – BP. Choć oba przedsiębiorstwa ogłaszają zmiany w swoich strategiach, by sprostać rosnącej konkurencji, przez cały czas stawiają na paliwa kopalne. Jakie mogą być konsekwencje tej potencjalnej transakcji?
Shell rozważa ruch, który może wstrząsnąć rynkiem
Zgodnie z raportami mediów, Shell analizuje możliwość przejęcia BP. Przedstawiciele brytyjskiego koncernu skonsultowali się z doradcami, by ocenić potencjalne korzyści i ryzyka związane z tą transakcją. Jednak, jak informuje agencja Bloomberg, decyzja o złożeniu oferty przejęcia zależy od dalszego spadku kursu akcji BP oraz ceny ropy naftowej, co może mieć najważniejszy wpływ na dalszy rozwój sytuacji. w tej chwili rozmowy znajdują się w początkowej fazie, a Shell rozważa także inne opcje, takie jak wykup akcji lub przejęcie mniejszych firm.
-„Jak już wielokrotnie podkreślaliśmy, jesteśmy mocno skoncentrowani na zwiększaniu wartości Shell poprzez dalsze koncentrowanie się na wydajności, dyscyplinie i upraszczaniu” – przekazał agencji Reuters rzecznik Shell, zapytany o raport. BP odmówiło komentarza.
Obecny rozwój sytuacji wskazuje, iż Shell jest coraz silniejszym graczem na rynku naftowym, osiągając wartość rynkową wynoszącą około 175 miliardów euro, prawie dwukrotnie większą niż BP. jeżeli fuzja dojdzie do skutku, Shell zyskałby pozycję porównywalną z amerykańskimi gigantami, takimi jak Exxon czy Chevron. Jednak takie połączenie wiązałoby się z koniecznością przejścia przez szczegółowe kontrole antymonopolowe, które mogłyby spowolnić proces.
Klimat a konkurencyjność – konflikt interesów
W ostatnich latach europejskie koncerny energetyczne, w tym Shell i BP, osłabiły swoje ambitne cele dotyczące odnawialnych źródeł energii. W odpowiedzi na silną konkurencję ze strony amerykańskich gigantów, które skoncentrowały się głównie na wydobyciu ropy i gazu. Shell i BP zdecydowały się zwiększyć inwestycje w paliwa kopalne. Przykładem może być BP, które w 2024 roku odnotowało spadek zysku o 35%. W odpowiedzi firma zmienia swoją strategię – do 2027 roku planuje zainwestować 10 miliardów dolarów rocznie w wydobycie ropy i gazu.
Shell, podobnie jak BP, zdecydował się postawić na tradycyjne źródła energii – ropę i gaz. Oba koncerny zmieniają swoje plany inwestycyjne, wycofując się z niektórych projektów związanych z odnawialnymi źródłami energii, takich jak budowa największego na świecie projektu składowania dwutlenku węgla w Holandii.
Zmiana klimatu – wyzwanie nie tylko dla energii
Naukowcy podkreślają, iż aby ograniczyć skutki globalnego ocieplenia, trzeba jak najszybciej przejść na odnawialne źródła energii, zastępując paliwa kopalne. To wyzwanie, które staje się coraz bardziej pilne, zwłaszcza gdy weźmiemy pod uwagę rosnące ekstremalne zjawiska pogodowe, podnoszące się poziomy mórz oraz pogarszającą się jakość ekosystemów. Efekty zmiany klimatu są odczuwalne na całym świecie – w tym także w portfelach konsumentów.
W Europie ceny wielu produktów spożywczych, takich jak oliwa z oliwek, pomarańcze czy choćby piwo, poszły w górę. Zmiany cen są związane miedzy innymi z ekstremalnymi warunkami pogodowymi, które miały miejsce w Hiszpanii, jednym z głównych producentów warzyw i owoców w regionie. Przykładowo ceny papryki wzrosły o 34,5% w porównaniu do ubiegłego roku. Ekstremalne zjawiska pogodowe stają się coraz częstsze, a ich wpływ na gospodarki państw europejskich – coraz bardziej odczuwalny.
Energetyczna potęga kontra przyszłość planety
Choć Shell i BP starają się wzmocnić swoją pozycję na rynku poprzez inwestycje w paliwa kopalne, ich strategia stoi w sprzeczności z globalnymi wysiłkami na rzecz walki ze zmianami klimatycznymi. Zmieniające się cele i plany inwestycyjne, jak również ewentualne połączenie sił obu gigantów, mogą jeszcze bardziej wpłynąć na przyszłość przemysłu energetycznego. Jednocześnie zmiany klimatyczne będą stawiać przed światem coraz większe wyzwania – zarówno ekologiczne, jak i społeczne.
Czy taka fuzja, w obliczu globalnych problemów klimatycznych, jest odpowiedzią na potrzeby przyszłości, czy raczej krokiem wstecz w walce z kryzysem ekologicznym? Czas pokaże.
Foto: Pixabay