Trójkąt Lubelski kontra rosyjska agresja. Polski biznes na pierwszej linii

6 godzin temu
Zdjęcie: Polsat News


Podczas obchodów 5. rocznicy powołania Trójkąta Lubelskiego ministrowie spraw zagranicznych Polski, Litwy i Ukrainy podkreślili konieczność intensywnej współpracy w odbudowie zniszczonej przez rosyjską agresję infrastruktury Ukrainy. Rosja zmieniła taktykę, celując w strategiczne obiekty przemysłowe i gospodarcze, co powoduje ogromne szkody, wyceniane na setki miliardów dolarów. W tym kontekście Trójkąt Lubelski staje się platformą dla współpracy biznesowej, a polskie firmy otrzymują realną szansę na udział w kluczowym projekcie odbudowy.


Odbudowa Ukrainy to wyzwanie bez precedensu w Europie ostatnich dekad. Jak wynika z analiz, agresja rosyjska wyrządziła szkody w ukraińskiej infrastrukturze na około 600 miliardów dolarów. Ta skala zniszczeń wymaga szybkich, skoordynowanych działań oraz ogromnych inwestycji. Trójkąt Lubelski, czyli platforma współpracy Polski, Litwy i Ukrainy, staje się areną, na której łączą się polityka, bezpieczeństwo i biznes. Polski sektor prywatny już jest zapraszany do aktywnego udziału w odbudowie kraju - od energetyki po infrastrukturę społeczną. Reklama


Trójkąt Lubelski: Rosyjska agresja i celowane uderzenia w gospodarkę


Podczas konferencji po rozmowach Trójkąta Lubelskiego, minister spraw zagranicznych Ukrainy Andrij Sybiha jasno wskazał na taktyczne zmiany w rosyjskich atakach. "Rosjanie starają się atakować przedsiębiorstwa, które mają pozytywny wpływ na naszą gospodarkę. To są zarówno obiekty cywilne, jak i przemysłowe. To absolutnie czynna polityka. Widzimy to bardzo wyraźnie. Wszystko to jest obliczone i skalkulowane" - powiedział polityk stojący obok Radosława Sikorskiego.


Sybiha dodaje, iż zniszczenia dokonane w wyniku rosyjskich ataków są ogromne, co jednak otwiera nowe możliwości. "EBC wyliczył, iż agresor rosyjski wyrządził szkody infrastrukturze ukraińskiej na około 600 miliardów dolarów. To będzie największy projekt stulecia (odbudowa Ukrainy -przyp. red.)". Ukraiński polityk wskazał, iż jego kraj nie tylko chce żeby to Polacy byli w dużej mierze odpowiedzialni za szereg inwestycji w ramach tego projektu, ale iż polski biznes już jest na tę rolę przygotowany.
"My jesteśmy zainteresowani, aby w dużej skali polski prywatny biznes wziął w tym udział. Kilka tygodni temu była bardzo poważna delegacja polskiego biznesu w Kijowie, gdzie zapoznali się z różnymi kierunkami współpracy. adekwatnie już dzisiaj możemy rozpocząć współpracę, energetyka to jeden z takich bloków" - powiedział Andrij Sybiha.


Litewskie wsparcie infrastrukturalne i społeczne


Kęstutis Budrys, litewski minister spraw zagranicznych także obecny na Trójkącie Lubelskim podkreślił, iż odbudowa Ukrainy to nie tylko budynki, ale przede wszystkim życie mieszkańców i instytucje. "Dla Ukrainy w dziele odbudowy oraz odbudowy tego, co zostało - czy to będą instytucje zdrowia, czy edukacyjne - to jest zadanie na teraz. Musimy skupić nasze wysiłki i zasoby, by ludzie mogli mieszkać tam, gdzie są teraz, choćby w regionach dotkniętych wojną" - tłumaczył podczas konferencji prasowej.
Budrys zwrócił uwagę na konkretne potrzeby. "Potrzebna jest infrastruktura podziemna, szkoły budowane od zera, schrony, przedszkola, dopływ wody, prądu, gazu, które są codziennie niszczone. Musimy zapewnić minimum niezbędne do przeżycia" - powiedział szef litewskiego MSZ.
Polityk wymienił także znaczące w kontekście biznesowym wsparcie finansowe. "Mamy już ponad milion dolarów dotacji dla Ukrainy, podpisaliśmy cztery ważne kontrakty. Budowanie zdolności administracyjnych Ukrainy to kolejny element odbudowy, wymagający inwestycji nie tylko w obronność, ale i instytucje" - dodał Kęstutis Budrys.


Polski biznes jako motor odbudowy Ukrainy


W cieniu tych wyzwań wyłania się ogromna szansa dla polskich przedsiębiorstw. Udział w odbudowie Ukrainy to nie tylko kwestia solidarności, ale także realny impuls rozwojowy dla polskiej gospodarki. Energetyka, budownictwo, usługi inżynieryjne - to tylko niektóre z sektorów, gdzie polski kapitał i know-how mogą zadecydować o sukcesie odbudowy.
Jak podkreślił Sybiha w kontekście środowego ataku rosyjskich dronów, "Firma Barlinek jest potężnym przedsiębiorstwem w tym regionie, które nie obawiając się wojny, aktywnie produkuje wysokiej klasy produkty. Wnosi podatki do budżetu państwa". Radosław Sikorski podkreślił, iż to, iż przemysł i przedsiębiorcy są istotni w dalszym wzmacnianiu Ukrainy podkreśla tylko zmiana taktyki wojennej Rosjan.
"Rosjanie zmienili taktykę swoich uderzeń dronowo-rakietowych. Zamiast uderzania przypadkowo w całe miasta, dzisiaj wybierają bardzo konkretne cele i starają się je zniszczyć. To, iż na cel biorą konkretne przedsiębiorstwa, to nie jest rzecz nowa. (...) Rosjanie próbują zniszczyć bazę podatkową, zniszczyć przemysł ukraiński. No to jest nic nowego, ale to przez cały czas jest zbrodnia wojenna, bo to jest atakowanie celów cywilnych" - mówił Radosław Sikorski.


Agata Jaroszewska
Idź do oryginalnego materiału