Zła wiadomość dla palaczy. KE planuje ogromną podwyżkę podatku

21 godzin temu
Zdjęcie: https://www.euractiv.pl/section/zdrowie/news/zla-wiadomosc-dla-palaczy-ke-planuje-ogromna-podwyzke-podatku/


Komisja Europejska planuje największą od dekady reformę podatków od tytoniu. Z wewnętrznego dokumentu wynika, iż Bruksela chce znacząco podnieść akcyzę na papierosy i tytoń do skrętów oraz objąć unijnym podatkiem nowe produkty nikotynowe, takie jak e-papierosy, tytoń podgrzewany i saszetki nikotynowe.

Zgodnie z rozważanym scenariuszem podatek akcyzowy na papierosy miałby wzrosnąć aż o 139 proc. – z obecnych 90 euro do 215 euro za tysiąc sztuk.

W przypadku tytoniu do skrętów podwyżka pozostało bardziej radykalna: aż o 258 proc. – z 60 euro do 215 euro za kilogram. W praktyce oznacza to zrównanie opodatkowania obu form palenia, choć osoby skręcające papierosy poniosą dodatkowe koszty zakupu bibułek i filtrów.

Nowe stawki mają być dostosowane do poziomu siły nabywczej danego kraju, ale wzrost cen będzie odczuwalny w całej UE. W Luksemburgu cena paczki papierosów mogłaby wzrosnąć o 3,50 euro, czyli o 60 proc.. W Grecji byłby to wzrost o 2 euro (+50 proc.), a w Bułgarii o 2,60 euro (+80 proc.).

Zaskakująco wysoka podwyżka dotyczy również cygar i cygaretek – ich opodatkowanie ma wzrosnąć aż o 1090 proc., z 12 euro do 143 euro za tysiąc sztuk lub kilogram. W przypadku tytoniu do fajki wodnej (shishy), który jest w większości importowany spoza UE, zaproponowano niższą stawkę – 107 euro za kilogram, nieco poniżej poziomu dla papierosów.

Komisja planuje również objąć opodatkowaniem alternatywne wyroby nikotynowe, które do tej pory były regulowane na poziomie krajowym i w wielu przypadkach korzystały z niskich lub zerowych stawek. Saszetki nikotynowe mają być objęte podatkiem w wysokości 143 euro/kg.

Na rynku e-papierosów opodatkowanie uzależnione od zawartości nikotyny: 0,36 euro/ml dla płynów o mocy powyżej 15 mg/ml i 0,12 euro/ml dla słabszych. Z kolei na podgrzewany tytoń relatywnie niższy podatek: 108 euro za 1000 sztuk lub 155 euro za kg (czyli około połowy poziomu podatku na tradycyjne papierosy).

To właśnie kwestia podgrzewanego tytoniu wywołuje największe spory wśród państw członkowskich. Włoskie, greckie i rumuńskie władze apelują, by nie traktować produktów alternatywnych na równi z klasycznymi papierosami, argumentując, iż mogą one odgrywać rolę w ograniczaniu palenia.

Argumenty za i przeciw zmianom

Francja i Holandia, które już wcześniej podniosły podatki na wyroby tytoniowe, mocno wspierają reformę. Podkreślają, iż palenie przez cały czas powoduje śmierć około 700 tysięcy osób rocznie w UE, a obecny system podatkowy nie odpowiada już wyzwaniom związanym z nowymi produktami nikotynowymi.

Dodatkowo argumentują, iż przemysł tytoniowy próbuje „tylnymi drzwiami” wprowadzać na rynek nowe, rzekomo mniej szkodliwe wyroby, wykorzystując luki w przepisach.

– Obecne przepisy o opodatkowaniu wyrobów tytoniowych są przestarzałe – mówi źródło w Komisji. – Musimy stworzyć jednolity i skuteczny system fiskalny, który obejmie również nowe produkty.

Choć skutki gospodarcze reformy mają być – według Komisji – „marginalne”, to jednak w niektórych regionach mogą być bardziej odczuwalne. w tej chwili w UE działa około 14,5–15 tys. plantatorów tytoniu (dla porównania w 2010 roku było ich ponad 60 tys.), z czego najwięcej w Bułgarii (6,2 tys.), Grecji (4,6 tys.) i Polsce (3,5 tys.). Produkcja tytoniu w UE odpowiada za mniej niż 4% światowych zbiorów, a większość przetwórstwa koncentruje się w Niemczech.

Nie przewidziano natomiast żadnych rekompensat dla małych i średnich firm zajmujących się produkcją e-papierosów czy cygar, co może wywołać sprzeciw wśród przedsiębiorców i niektórych państw członkowskich.

Kraje o niższym poziomie akcyzy – jak Polska, Bułgaria, czy Węgry – są znacznie bardziej sceptyczne wobec reformy. Obawiają się wzrostu inflacji, ucieczki konsumentów na czarny rynek oraz spadku wpływów budżetowych, na co wskazują m.in. negatywne doświadczenia Francji i Holandii po wcześniejszych podwyżkach.

Projekt zmian w dyrektywie akcyzowej będzie wymagał jednomyślnej zgody wszystkich państw członkowskich UE, co w obecnym klimacie politycznym będzie trudne do osiągnięcia. Nacisk ze strony części państw oraz coraz większe obawy o zdrowie publiczne mogą jednak sprawić, iż temat ten stanie się jednym z kluczowych elementów unijnej agendy zdrowotno-gospodarczej w najbliższych miesiącach.

Idź do oryginalnego materiału