Nowy raport WMO: Czy przekroczymy granicę bezpieczeństwa?

5 dni temu

Nadchodzi przełom w klimacie, jednak wcale nie taki, na jaki czekaliśmy. Światowa Organizacja Meteorologiczna (WMO) ostrzega, iż czeka nas 5 lat niepokojącego ocieplenia. Z danych wynika, iż ryzyko przekroczenia kluczowych progów temperatury rośnie z każdym rokiem, a to co było rekordami ciepła w przeszłości, może już niedługo stać się normą.

Czas rekordów się nie kończy

Z raportu „Global Annual to Decadal Climate Update”, opracowanego przez 15 czołowych światowych ośrodków badawczych, wynika jasno — jest 80 procent szans, iż w latach 2025–2029 zostanie pobity rekord temperatury ustanowiony w 2024 roku. Niepokojące jest też to, iż prawdopodobieństwo przekroczenia granicy 1,5°C, względem czasów sprzed rewolucji przemysłowej, w najbliższych latach wynosi 70 procent. To oznacza, iż zbliża się punkt, o którym mówiło się jako o „granicy bezpieczeństwa”, a jego przekroczenie staje się coraz bardziej realne.

— „To statystyki, które szokują. Lata, podczas których temperatury będą przekraczać próg 1,5 st. staną się normą” — ocenił dane Adam Scaife z brytyjskiego Met Office, podczas briefingu prasowego, cytowany przez academia.pan.pl.

Naukowcy po raz pierwszy oszacowali 1-procentowe ryzyko, iż jedno z nadchodzących lat przyniesie temperaturę powyżej 2°C względem poziomu sprzed epoki przemysłowej. To tylko pozornie niski procent. W rzeczywistości taka prognoza jeszcze kilka lat temu wydawała się niemal niemożliwa.

Arktyka się topi, Amazonia wysycha

Zmiany klimatu dotyczą całego globu, jednak w każdym miejscu objawiają się nieco inaczej . To Arktyka ociepla się najszybciej — zimowe temperatury – od listopada do marca – mają wzrosnąć tam o 2,4°C względem lat 1991–2020, czyli ponad trzykrotnie szybciej od średniej światowej. W efekcie lodowce cofają się w zastraszającym tempie, a morza mogą niemal całkowicie stracić pokrywę lodową.

Sytuacja w Amazonii również nie wyglada optymistycznie. Prognozy na lata 2025–2029 wskazują, iż ten region stanie się bardziej suchy niż zazwyczaj. Dla największego lasu deszczowego świata oznacza to katastrofę ekologiczną, która bezwątpienia wpłynie na globalny system klimatyczny. W Europie Północnej, na Alasce i w Sahelu ma być bardziej wilgotno, co może oznaczać nowe wyzwania dla rolnictwa, infrastruktury i zdrowia publicznego.

Topniejący lodowiec
fot.: pixabay

Opinia eksperta

Prof. Szymon Malinowski, fizyk atmosfery cytowany przez academia.pan.pl, mówi wprost: raport WMO jest ostrożny. Nie przedstawia najczarniejszych scenariuszy, ale realne, oparte na danych ostrzeżenie. Jego zdaniem, problemem nie są tylko emisje czy brak technologii, ale także to, iż świat polityki i mediów wciąż nie traktuje klimatu z należytą powagą.

Profesor Malinowski zaznacza, iż to prawa fizyki, a nie deklaracje polityczne, decydują o kierunku zmian klimatycznych. Zwraca też uwagę na rosnący wpływ dezinformacji i brak spójnych działań — zamiast spójnych strategii adaptacyjnych i łagodzących, coraz częściej pojawiają się narracje oparte na strachu i fałszywych wizjach przyszłości.

Jeszcze nie jest za późno

Mimo alarmujących danych, eksperci nie mówią, iż przegraliśmy walkę z klimatem. Ale sygnalizują, iż czas biernego obserwowania właśnie się skończył. Teraz niezbędne są konkretne działania — zarówno w sferze polityki, jak i w świadomości społecznej.

Szymon Malinowski uważa, iż rozwiązaniem nie jest rezygnacja z cywilizacji, ale realne i trzeźwe potraktowanie problemu. Jego zdaniem potrzebujemy zarządzania kryzysowego oraz rzetelnej informacji o zagrożeniu i możliwościach działania.

Nadchodzące lata mogą przynieść kolejne rekordy temperatur. To od naszych działań tu i teraz zależy, na jak długo się one utrzymają, a więc czy uda się nam je zatrzymać.

Fot.: pixabay

Idź do oryginalnego materiału