Polska i Turcja zacieśniają współpracę obronną

12 godzin temu
Zdjęcie: Polska i Turcja zacieśniają współpracę obronną


Główne obszary porozumienia podpisanego przez Polskę i Turcję to: kooperacja wojskowa, wspólne ćwiczenia, rozwój przemysłu zbrojeniowego oraz koordynacja działań wywiadowczych. Dwudniowa wizyta wicepremiera i ministra obrony narodowej Władysława Kosiniaka-Kamysza w Republice Turcji zakończyła się zawarciem umowy o współpracy w dziedzinie bezpieczeństwa, istotnej także z punktu widzenia wschodniej flanki NATO oraz bezpieczeństwa morskiego.

— To była bardzo dobra wizyta. Podpisaliśmy porozumienie o współpracy w dziedzinie bezpieczeństwa pomiędzy Polską a Turcją. Zawiera ono kilkadziesiąt punktów współpracy, które będziemy realizować. Od wymiany informacji, przez wspólne ćwiczenia wojskowe, rozwój przemysłu zbrojeniowego, współdziałanie kontrwywiadu i wywiadu, po działania na rzecz rozwoju zdolności operacyjnych naszych sił zbrojnych. Umówiliśmy się na całą serię działań współpracy rządowej pomiędzy rządem Rzeczypospolitej Polskiej a rządem Republiki Turcji, ze szczególnym uwzględnieniem działań na rzecz obrony narodowej i współdziałania w Sojuszu Północnoatlantyckim – zaznaczył wicepremier W. Kosiniak-Kamysz po spotkaniu z ministrem obrony Republiki Tureckiej.

Zdaniem szefa MON, obecność Turcji jako partnera Polski w NATO ma znaczenie strategiczne. Obie armie mają duży potencjał oraz zdolności operacyjne, także w domenie morskiej.

— Turcja jest bardzo ważnym partnerem dla Polski. Turcja i Polska są drugą i trzecią co do wielkości armią w NATO. Gdybyśmy połączyli nasze zdolności operacyjne, byłyby większe niż armie większości europejskich członków NATO, może poza Stanami Zjednoczonymi. Zdolności polsko-tureckie będą lepsze w operacjach w powietrzu, na lądzie, ale również na morzu. Turcja rozwija swoją flotę – w tym momencie 37 okrętów jest produkowanych w stoczniach tureckich. Bardzo dobrze oceniliśmy współpracę w zakresie bezzałogowych statków powietrznych. Rozmawialiśmy o możliwości udoskonalenia TB2, ale również ich uzbrojenia i dalszego rozwijania tych możliwości. To była, powiem szczerze, najdłuższa rozmowa – a może lepiej: najbardziej otwarta i konkretna – jaką odbyłem w cztery oczy z moim odpowiednikiem. Pokazuje, jak wiele tematów jest spójnych. Podziękowałem Turcji za zaangażowanie w proces pokojowy na Ukrainie. Myślę, iż Turcja jest najlepszym miejscem do takich dyskusji – podkreślił szef MON.

Na konferencji prasowej po spotkaniu wicepremier zapowiedział kolejne inicjatywy trójstronne i wskazał na rosnący potencjał eksportowy polskiego przemysłu obronnego.

— Rozmawialiśmy również o przyszłych spotkaniach Polska–Turcja–Rumunia, które planujemy jeszcze przed szczytem NATO w Ankarze w lipcu 2026 roku. Wspólnie będziemy podsumowywać działania przemysłu obronnego i rokowań pokojowych. Uważam, iż droga do pokoju jest trudna – Rosji na nim nie zależy, gra na czas trwa już wiele miesięcy. Najbliższy realny termin przełomu to wiosna 2026 roku. Podkreślam zasadę wzajemności w polskiej dyplomacji i przemyśle zbrojeniowym: mamy dobry sprzęt – oferujmy go. Nie tylko „Pioruny”, ale też „Borsuki” i radary pasywnej lokacji, które są najlepiej oceniane na świecie. Większość sprzętu dronowego prywatnych firm, np. WB Electronics, jest liderem europejskim. Program SAN, zintegrowana obrona antydronowa, ma szansę stać się produktem eksportowym. Przedstawiciele WZL, PGZ oraz firm prywatnych uczestniczą w kooperacji, współprodukcji i sprzedaży. Polska jako „brama” dla Turcji do Europy wzmacnia nasze bezpieczeństwo – mówił wiceprezes Rady Ministrów.

fot: Ministerstwo Obrony Narodowej

Idź do oryginalnego materiału